W tym roku nie dojdzie do planowanej fuzji Polskich Kolei Linowych z Polskimi Kolejami Górskimi. Spółki jednak powołały rady nadzorcze, w których zasiadły te same osoby, mają też wspólnego prezesa – poinformował ustępujący prezes PKL Piotr Gosek.
- Powołaliśmy lustrzane zarządy PKG i PKL, gdzie prezesem obu zarządów został Janusz Ryś, a w składzie rad nadzorczych zasiadają te same osoby - powiedział ustępujący prezes zarządu PKL i obecny członek rady nadzorczej obu spółek.
Szczebel ministerialny
Gosek wyjaśnił, że planowana na jesień fuzja nie odbędzie się, ponieważ procedura "utknęła na szczeblu ministerialnym". Zgodę na zmianę własności gruntów z PKL na PKG musi dać minister spraw wewnętrznych, bo właścicielem PKG jest luksemburska spółka Altura.
Biuro Prasowe MSW potwierdziło, że w resorcie nadal toczy się postępowanie administracyjne o wydanie zezwolenia na nabycie nieruchomości przez spółkę PKG. Obecnie MSW oczekuje na zajęcie stanowiska w sprawie przez Wojewodę Małopolskiego. Zdaniem Goska stworzenie bliźniaczych zarządów spółek z jednym prezesem, bez zgody ministra na fuzję, było konieczne dla usprawnienia zarządzania firmą. - Twór dwuspółkowy do zarządzania jedną firmą był dosyć skomplikowany w obsłudze, a w dodatku doszła jeszcze kolejna zakupiona przez PKG spółka zarządzająca kolejką na Jaworzynę Krynicką - wyjaśnił Gosek. Gosek dodał, że zarząd jest przekonany, że prędzej czy później dojdzie do fuzji PKG i PKL. - Jest harmonogram inwestycji, który realizujemy i zmiany w strukturze nie zaburzą planowanych inwestycji - wyjaśnił Gosek.
Własność PKL
PKL jest właścicielem ponad 100 hektarów gruntów położonych m.in. w terenach przygranicznych oraz w Tatrzańskim Parku Narodowym. Połącznie spółek negatywnie zaopiniował m.in. starosta tatrzański i nowotarski, burmistrz Szczawnicy i wójt Zawoi. Do szefa MSW apelował m.in. PiS, by nie zgodził się na przeniesienie własności nieruchomości. Wnioskodawcy argumentowali, że przekazanie obcemu kapitałowi terenów przygranicznych może wpłynąć na zagrożenie obronności i bezpieczeństwa państwa oraz zagrożenie porządku publicznego. Zdaniem posłów PiS transakcja ta może posłużyć "wyprowadzeniu polskiego dobra narodowego, jakim jest kolejka na Kasprowy Wierch do zagranicznego podmiotu". Spółka PKL jest właścicielem m.in. kolei linowej na Kasprowy Wierch oraz kolejek terenowych w Krynicy, Szczawnicy i Międzybrodziu Żywieckim. W ubiegłym roku w wyniku prywatyzacji spółka PKG powołana przez podhalańskie gminy na czele z Zakopanem nabyła za 215 mln zł akcje PKL. Pieniądze na transakcję wyłożył fundusz inwestycyjny Mid Europa Partners. Następnie fundusz przekazał swoje akcje specjalnie powołanej do tego celu spółce Altura zarejestrowanej w Luksemburgu. Według dokumentów posiada ona obecnie 99, 77 proc. głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy PKG. Pozostałe udziały należą do czterech podhalańskich samorządów.
Autor: mn / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN