Europejczycy wciąż unikają sklepów - i zakupów. Sprzedaż detaliczna w eurolandzie w lutym spadła o 0,1 procent, licząc miesiąc do miesiąca. W ujęciu rocznym odnotowano wzrost o 0,1 proc. Polacy na tym tle okazują się zakupoholikami: u nad odnotowano wzrost o 0,9 proc. w ujęciu miesięcznym, i o 12,6 proc. w skali roku.
Jak podał unijny urząd statystyczny Eurostat, w całej Unii Europejskiej sprzedaż detaliczna spadła w lutym o 0,1 proc. w porównaniu ze styczniem, a wzrosła o 0,9 proc. rok do roku.
Spośród członków UE, których dane uwzględnia Eurostat, sprzedaż wzrosła (w ujęciu rocznym) w 9 krajach, a spadła także w 9 krajach.
My ze wzrostem 12,6 proc. jesteśmy unijnymi liderami, przed Luksemburgiem (8,8 proc.) i Litwą (6,1 proc.). Największe spadki zanotowały Hiszpania (-5,6 proc.), Rumunia (-4,8 proc.) i Portugalia (-4,5 proc.)
W Niemczech, największej gospodarce eurolandu, sprzedaż spadła w lutym o 0,3 procent. We Francji poszła ona w dół o 1,1 procent.
Według analityków mieszkańcy strefy euro wstrzymują się z wydawaniem pieniędzy, bo zniechęcają ich do tego drogie paliwa. Tankowanie samochodów kosztuje coraz więcej, stąd coraz niższe wydatki na inne towary i usługi.
Źródło: TVN CNBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu