Upadłość biura podróży Orbis Travel mogła skończyć się międzynarodowym skandalem. Jak ustalili dziennikarze TVN CNBC, właśnie to upadające biuro podróży było jednym z głównych organizatorów przyjazdów gości XVI Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego.
Według ich ustaleń, bezpieczny jest pobyt członków jury Konkursu. Natomiast nie jest do końca jasna sytuacja samych uczestników, a zwłaszcza zagranicznych widzów, którzy zamierzają zjechać na imprezę.
Pierwszy z koncertów inauguracyjnych XVI edycji Konkursu odbędzie się dziś o 19.30 w Filharmonii Narodowej. Natomiast pierwsze przesłuchania konkursowe I etapu zaplanowano na 3 października.
Na ratunek imprezie - i międzynarodowemu wizerunkowi Polski - rusza "duży Orbis", czyli giełdowy Orbis SA. Jak zapewnił na antenie TVN CNBC wiceprezes tej firmy Ireneusz Węgłowski, na upadłości Orbis Travel nie ucierpią goście konkursu.
- Biuro podróży Orbis Travel miało umowę na obsługę gości, którzy przyjeżdżają na konkurs. Wczoraj odbyło się spotkanie z kierownictwem Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina [organizatora Konkursu - red.] i uzgodniliśmy, że Orbis SA, czyli Orbis "hotelowy", będzie pomagał w taki sposób, by nikt z gości nie ucierpiał i żeby dla wszystkich starczyło miejsc w hotelach - mówił wiceprezes Węgłowski.
To kolejna sytuacja, gdy upadłość sprzedanej przed pół rokiem spółki Orbis Travel rzutuje na wizerunek znanej od 90 lat marki. Wiceprezes Ireneusz Węgłowski w wypowiedzi dla TVN CNBC zapowiedział, że firma zamierza zrezygnować z używania marki Orbis.
Jeszcze jednym powodem rezygnacji jest fakt, że Orbis kojarzył się jedynie Polakom. - Marka hotelowa powinna być rozpoznawalna. 55 proc. naszych gości to są cudzoziemcy, korzystamy tutaj z marek firmy Accor - mówił Węgłowski. Większościowym udziałowcem spółki Orbis SA jest francuska sieć hotelowa Accor.
Źródło: TVN CNBC