10 lat więzienia - tyle grozi pracownicy sopockiego banku, oskarżonej o przywłaszczenie 4,8 mln zł z kont klientów. Akt oskarżenia w najbliższych dniach zostanie przesłany do sądu w Gdańsku.
- Akt oskarżenia trafi do miejscowego sądu okręgowego - informuje rzeczniczka gdańskiej prokuratury Grażyna Wawryniuk.
W czasie trwającego rok śledztwa prokuratorzy ustalili, że kobieta od września 2003 do lutego 2007 r. przywłaszczyła z kont klientów banku 4,8 mln zł. Pieniądze przelewała m.in. na konta nieświadomych tego członków rodziny. Śledczy odkryli też, że kobieta podrabiając podpis wyrobiła sobie kartę kredytową na nazwisko jednego z klientów i posługiwała się nią.
Na poczet należności, które kobieta będzie musiała najprawdopodobniej zwrócić, prokuratura zajęła hipotekę należącego do niej domu.
Kim jest Marzena B.?
Marzena B. pracowała w sopockim oddziale jednego z banków, gdzie obsługiwała klientów o najbardziej zasobnych majątkach.
W grudniu ubiegłego roku kontrola w firmie wykazała nieprawidłowości w prowadzonej przez nią dokumentacji. Marzena B. została zwolniona, a bank poinformował o sprawie prokuraturę i policję.
Marzena B. na początku ukrywała się przed poszukującymi ją policjantami. Na początku marca sama zgłosiła się jednak do prokuratury, gdzie podczas przesłuchania przyznała się do winy. Teraz grozi jej do 10 lat więzienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24