Premier Donald Tusk uzgodnił z szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso, że koszty reformy emerytalnej nie będą wliczane do długu i deficytu publicznego - potwierdziło w rozmowie z TVN CNBC Ministerstwo Finansów. Oznaczałoby to koniec polskiego zasadniczego sporu z Brukselą o sposoby określania wielkości deficytu finansów publicznych oraz długu publicznego.
Dalsze negocjacje będą dotyczyć tego, czy do długu będzie można zaliczyć całość środków przekazanych OFE, czy tylko ich część - na przykład zainwestowaną w obligacje.
Co zaakceptowała Komisja?
Komisja zaakceptowała też postulat Polski, że zasady wliczania kosztów reformy emerytalnej do długu publicznego będą ściśle zapisane w kodeksie postępowania, który jest częścią Paktu Stabilności i Wzrostu.
Negocjacje będą jeszcze dotyczyć tego, jaką część środków przekazywanych do systemu emerytalnego będzie można pominąć w corocznym deficycie finansów publicznych.
Łatwiej do strefy euro
- Premier uzyskał olbrzymią swobodę manewru, taką, jakiej się jeszcze nikt nie spodziewał jakiś czas temu, do tego, żeby przygotować właśnie wejście Polski do strefy euro, na takich warunkach, które są w miarę elastyczne - komentuje to postanowienie wiceprezes Deloitte Rafał Antczak.
Polska od kilku miesięcy domaga się na forum Unii Europejskiej trwałego rozwiązania gwarantującego, że transfery do Otwartych Funduszy Emerytalnych nie będą powiększały długu i deficytu. Chodzi o to by kraje, które jak Polska przeprowadziły kosztowne reformy, nie były w gorszej sytuacji względem tych, które tego nie zrobiły.
Źródło: TVN CNBC
Źródło zdjęcia głównego: TVN24