OFE okazały się mirażem, kosztownym z punktu widzenia podatnika. Prof. Leszek Balcerowicz czuje się współautorem OFE, nie dziwię się więc, że w sposób tak zaangażowany broni tego projektu - powiedział premier Donald Tusk, komentując stwierdzenia byłego ministra finansów, że zmiany w OFE spowodują powiększenie ukrytego długu publicznego.
- Takie są dziś realia, że ci, którzy wprowadzali OFE, czują się bardzo przywiązani do tego modelu. Ale nie zmienia to faktu, że ten model okazał się bardzo kosztowny z punktu widzenia polskiego podatnika - stwierdził Tusk.
I dodał: - Polski dług rośnie nie dlatego, że nie mamy OFE, ale dlatego, że wprowadziliśmy OFE. Te złote góry obiecane emerytom, te słynne palmy w reklamówkach OFE, okazały się mirażem. OFE to 1/7 naszych przyszłych emerytur, OFE nie daje zbyt dobrych efektów.
Premier zwracał uwagę, że prawie żadne państwo na świecie, nawet to najbogatsze, nie zdecydowało się na wprowadzenie takiego systemu. Argumentował, że nie wynika to z tego, że w tych państwach rządzili głupcy, tylko dlatego, że również polskie doświadczenie jest dla nich zniechęcające. Tusk przyznał, że OFE daje trochę dobrych efektów, jeśli chodzi o rozwój rynku kapitałowego, ale - jak podkreślił - poza tym przynosi prawie same negatywne efekty, jeśli chodzi o finanse publiczne.
Licznik Balcerowicza
Według Balcerowicza zmiany w OFE spowodują powiększenie ukrytego długu publicznego. W poniedziałek na billboardy w centrum Warszawy wrócił licznik długu Fundacji Obywatelskiego Rozwoju byłego ministra finansów, uzupełniony o część ukrytą długu publicznego, czyli przyszłe zobowiązania państwa z tytułu emerytur z ZUS, bez emerytur z KRUS, "mundurowych" oraz rent. Wartość ta przekracza dziś 3 bln zł i 190 proc. PKB.
Jak szacuje FOR, jawny dług publiczny przekracza 57 proc. PKB, ale wraz z częścią ukrytą sięga 193 proc. PKB.
- Dług ukryty to zobowiązania legislacyjne nie mające pokrycia w papierach skarbowych. Tak jak jawny, tak i ukryty dług w pewnym momencie zaczyna zagrażać rozwojowi - mówił Balcerowicz, prezentując dziennikarzom zmodyfikowany licznik długu. - A w pewnym momencie niejawne staje się jawne, jak w Grecji - dodał.
Zmiany w emeryturach
Przygotowana przez rząd propozycja zmian w systemie emerytalnym zakłada przekazanie części obligacyjnej OFE do ZUS, gdzie środki te trafiłyby na subkonta. Byłyby waloryzowane i dziedziczone, podobnie jak pozostałe środki na tych subkontach.
Ponadto obywatele będą mogli dokonywać wyboru, czy chcą, by ich składki emerytalne trafiały do ZUS, czy do OFE. Do części akcyjnej OFE wpływałaby składka w wysokości 2,92 proc. Rząd proponował wcześniej, by osoba, która wybierze ZUS nie mogła już wrócić do OFE. Po wprowadzeniu zmian w systemie emerytalnym OFE nie będą mogły inwestować w obligacje Skarbu Państwa lub obligacje gwarantowane przez Skarb Państwa. Zapowiedziano ponadto liberalizację polityki inwestycyjnej OFE oraz zniesienie benchmarku.
Prof. Leszek Balcerowicz będzie w poniedziałek gościem "Faktów po Faktach" o godz. 19.25.
Autor: MAC/tr / Źródło: tvn24.pl, PAP