Szeroko reklamowane torby ekologiczne są szkodliwe dla środowiska - informuje "Dziennik". Duże sklepy sprzedają z dużym zyskiem torby "biodegradowalne" nie różniące się niczym od klasycznych "foliówek".
Torby reklamowane przez sieci sklepów jako "ekologiczne" często są równie kłopotliwe dla środowiska, jak zwykłe torby foliowe - do ich biodegradacji potrzeba kompostowni, a tych brakuje - pisze "Dziennik".
W pełni przyjazna dla środowiska jest jedynie torba lniana. Natomiast torby zastępujące foliówki w wielkich sieciach sklepów rozkładają się tylko w specjalnych warunkach, lub nie rozkładają się w ogóle.
Jak to działa?
Torby reklamowane jako biodegradowalne najczęściej są produkowane z tych samych tworzyw, co zwykłe torby foliowe. Jedyna różnica polega na tym, że do plastiku dodaje się chemikalia mające przyspieszyć jego rozpad pod wpływem światła i powietrza na małe kawałki - te jednak nadal zaśmiecają środowisko.
Natomiast torby wyprodukowane z surowców roślinnych rozpadają się w ciągu kilku miesięcy - ale tylko w odpowiednich warunkach, np. w kompostowni. A dużych kompostowni w Polsce jest tylko około 50.
Interes i bezkarność
Wg "Dziennika", firmy robią na torbach dobry interes. Sprowadzają je z Chin za 30 gr i sprzedają dwa razy drożej.
- Gdyby istniała definicja torby ekologicznej, firmy mogłyby odpowiadać prawnie za wprowadzanie klientów w błąd - tłumaczy gazecie Kamila Kurowska z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. - Ale nie ma takiej definicji i nie sposób przed sądem udowodnić, że firma wprowadza kogoś w błąd.
Źródło: Dziennik, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24