- Nie uważam, że ostatni rok był stracony pod względem przygotowań do Mistrzostw. To co mnie jednak niepokoi, to fakt, że niektóre procesy są zbyt powolne i powodują opóźnienia, na które nie możemy sobie pozwolić - mówi portalowi tvn24.pl Adrian Furgalski, szef Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Zdaniem eksperta nie ma niebezpieczeństwa, że z powodu braku dobrych dróg czy autostrad Euro 2012 w Polsce się nie odbędzie. - Nie deklarowaliśmy nikomu, że wybudujemy tyle, a tyle dróg - mówi Adrian Furgalski. - Kibice mogą dojechać z jednego miasta do innego kawałkiem gorszej drogi i nie będzie tragedii - dodaje. Nam przyjdzie się jedynie wstydzic...
Dobre prawo pilne potrzebne
Receptą na to mogłaby być większa aktywność władzy w przyspieszaniu prac legislacyjnych i walka z biurokracją wydłużającą okres inwestycji. Bo sami inwestorzy, kiedy już zaczną pracę, to spisują się dość dobrze.
- Tempo samej budowy i jakość tego, co się buduje jest na wysokim europejskim poziomie. To co się natomiast dzieje przed przysłowiowym wbiciem łopaty pod nowy stadion czy autostradę, to inwestorski tor przez mękę - uważa Furgalski, jako przykład wskazując decyzje i pozwolenia w dziedzinie ochrony środowiska. - Te decyzje zajmują niekiedy nawet półtora roku, a powinno trwać maksimum trzy miesiące. Przetargi są źle rozpisane, a firmy konkurencyjne często je blokują - dodaje.
PKP ciągnie nas w dół, lotniska w górę
Jeśli chodzi o zaawansowanie prac infrastrukturalnych Adian Furgalski najgorzej ocenia dworce kolejowe. - Obawiam się ze będzie to największa z porażek, jeśli chodzi o Euro 2012. Na dzień dzisiejszy opóźnienia w planach budowy lub modernizacji dworców czy trakcji sięgają już kilku miesięcy i cały czas się wydłużają - mówi Furgalski. Tłumaczy, że sama budowa dużego dworca kolejowego to okres do trzech lat. Tymczasem w wielu przypadkach nie rozpisano nawet przetargów na wykonawcę inwestycji.
Według eksperta najlepiej wyglądają w tym momencie prace na lotniskach. - Inwestycje w nowe terminale, przedłużanie pasów startowych idą w dobrą stronę - mówi Adrian Furgalski. Podkreśla też, że coraz gęstsza jest również siatka połączeń miedzy Polską i Ukrainą. - Lata coraz więcej samolotów, z i do coraz większej liczby miast w obu tych krajach - mówi.
Źródło: tvn24.pl, CNN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl