Nawet kilka procent przesyłanej odbiorcom energii jest pobierane nielegalnie - szacują przedstawiciele firmy Tauron Dystrybucja. W ubiegłym roku spółka wykryła 7 tys. przypadków kradzieży prądu. Aby ograniczyć ten proceder, rozpoczyna kampanię społeczną.
Akcję „Włącz STOP dla nielegalnego poboru energii elektrycznej” zainaugurowała poniedziałkowa konferencja w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach. W spotkaniu, poza policjantami i energetykami, uczestniczyli też samorządowcy i zarządcy nieruchomości.
Zgłoś kradzież
W ramach akcji Tauron uruchomił specjalny telefon (801 444 606), pod którym można zgłaszać podejrzenie kradzieży prądu. Informację z numerem telefonu będzie można znaleźć na plakatach, które znajdą się w budynkach mieszkalnych i urzędach. Wszystkie zgłoszenia będą sprawdzane, a ich autorzy mają zagwarantowaną anonimowość - zaznaczają przedstawiciele firmy.
Na początku kampania będzie prowadzona w powiatach: będzińskim, zawierciańskim i w Jaworznie. Docelowo ma objąć cały teren działania spółki Tauron Dystrybucja, czyli województwa: dolnośląskie, opolskie, śląskie i małopolskie. Po roku organizatorzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej na temat skali kradzieży.
Jak powiedział Łukasz Zimnoch ze spółki Tauron Dystrybucja, wbrew powszechnej opinii nielegalnego poboru energii nie dokonują wyłącznie ubodzy, lecz przedstawiciele wszystkich grup społecznych. Zdarzył się nawet przypadek kradzieży prądu na skalę przemysłową - jedna z firm pobierała nielegalnie prąd z sieci wysokiego napięcia.
Zagrożenia
- Nielegalny pobór prądu oznacza zagrożenie porażenia prądem i zagrożenie pożarowe. Cena energii elektrycznej też mogłaby być niższa, gdyby nam udało się ten proceder zminimalizować - podkreślił Zimnoch.
Przedstawiciele spółki przyznają, że akcja będzie skuteczna dopiero wówczas, gdy z energetykami zjednoczą siły policjanci, zarządcy nieruchomości, miejskie ośrodki pomocy społecznej, samorządy i przede wszystkim mieszkańcy. Tego typu akcje były już prowadzone lokalnie i jak pokazują doświadczenia, zgłoszenia na telefon antykradzieżowy potwierdzają się w 35-45 proc.
Omijanie układów
Zimnoch podkreślił, że bardzo trudno oszacować, ile się traci energii, bo nielegalny pobór polega właśnie na tym, aby omijać układy pomiarowe. Dlatego firma energetyczna musi opierać się na szacunkach. Według tych szacunków, uwzględniających naturalne straty przy przesyle, kilka proc. energii jest pobierane nielegalnie. Oznacza to wielomilionowe straty.
Uczestnicy konferencji przypomnieli, że nielegalny pobór energii jest przestępstwem zagrożonym karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Jak zaznaczył radca prawny Zbigniew Cichy, sprawcy przestępstwa czasem odpowiadają też za oszustwo.
Najwyższa kwota obciążeniowa za nielegalny pobór energii elektrycznej spółki Tauron Dystrybucja wyniosła ok. 11 mln zł
Autor: ToL//gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu