Od końca lat 80. liczba ojców nie pracujących poza domem prawie podwoiła się w Stanach Zjednoczonych, osiągając 2 mln. To wynik kryzysu i bezrobocia, ale też rosnącej liczby ojców, którzy opiekują się dziećmi - wynika z raportu Pew Research Center.
W 1989 roku w USA w domach pozostawało z dziećmi 1,1 mln ojców. Jak głosi opublikowany w czwartek raport Pew Research Center, trwająca od 2007 do 2009 roku recesja gospodarcza i towarzyszący jej wzrost bezrobocia sprawiły, że liczba ta wzrosła do 2,2 mln. Od tego czasu nieco spadła i w 2012 roku wynosiła 2 mln.
Jednak matki
To matki wciąż najczęściej pozostają w domach, by zajmować się dziećmi. Ale udział ojców wzrósł z 10 proc. w 1989 roku do 16 proc. w 2012 roku.
Z raportu wynika, że 23 proc. ojców, którzy pozostają w domach, jako powód wskazuje brak możliwości znalezienia pracy. Ale aż 21 proc. pozostaje w domu głownie po to, by opiekować się rodziną i dziećmi. To cztery razy więcej niż w 1989 roku. Wówczas głównym, wskazanym przez 56 proc. ojców powodem niepodejmowania pracy poza domem była choroba lub niepełnosprawność. Obecnie ten odsetek wynosi 35 proc.
Wzrost liczby ojców pozostających w domu z dziećmi nakłada się na inny rosnący w ostatnich latach trend, a mianowicie wzrost liczby ojców, którzy w ogóle nie mieszkają ze swoimi dziećmi. Około 16 proc. ojców małych dzieci mieszka osobno.
Aż 47 proc. ojców, którzy nie pracują poza domem, żyje w biedzie (w porównaniu z 8 proc. ojców pracujących), a 22 proc. nie ukończyło nawet szkoły średniej (w porównaniu 10 proc. ojców pracujących).
Autor: mn//gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu