Łatwiejsze procedury i nowe rozwiązania - to główne założenia przyjętej we wtorek przez rząd tzw. ustawy żłobkowej. Przedstawiciele pracodawców nie mają wątpliwości: nowe przepisy rozwiążą wiele problemów zarówno demograficznych jak i rynku pracy.
Projektowana ustawa o formach opieki nad dziećmi do lat trzech, przygotowana przez resort pracy, ma ułatwić zakładanie żłobków i innych placówek zajmujących się opieką nad małymi dziećmi - a tym samym ułatwić młodym rodzicom powrót do pracy i godzenie obowiązków rodzicielskich z zawodowymi.
W kierunku zdrowego rozsądku
Obecnie żłobek jest rodzajem zakładu opieki zdrowotnej i podlega Ministerstwu Zdrowia. Gdy projektowana ustawa wejdzie w życie, nadzór nad placówkami sprawować będzie resort pracy, przepisy nie będą zbyt skomplikowane, a wymagania, np. lokalowe, zostaną znacznie obniżone w stosunku do obecnie obowiązujących.
Projekt przewiduje, że funkcjonować będzie kilka typów placówek dla dzieci do 3 lat: żłobek, klub dziecięcy, ogródek dziecięcy, dzienny opiekun, niania. W projekcie przewidziano zachęty dla pracodawców do tworzenia przyzakładowych żłobków i klubików dziecięcych oraz dla uczelni wyższych do prowadzenia placówek dla dzieci studentów. Projekt zachęca też do legalnego zatrudnienia niań i przewiduje odpisy dla firm tworzących przyzakładowe placówki.
"Wprowadzić jak najszybciej!"
- Ta ustawa jest bardzo potrzebna, wychodzi naprzeciw oczekiwaniem pracodawców i pracowników, powinna zostać uchwalona jak najszybciej. Wierzę, że w Polsce można szybko uchwalić nie tylko ustawę hazardową. Są ważniejsze ustawy i ta się moim zdaniem do nich zalicza - uważa ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich Magdalena Janczewska. Jej zdaniem na tym właśnie powinna polegać polityka prorodzinna.
- Nie na rozdawaniu becikowego, ale umożliwieniu ludziom godzenia pracy zawodowej z wychowywaniem dzieci - podkreśliła.
Spojrzenie w przyszłość
Zdaniem Janczewskiej Ministerstwo Finansów, które miało zastrzeżenia do projektu, powinno spojrzeć na tę kwestię perspektywicznie. - Ważne są nie tylko doraźne wpływy do budżetu, ale również dodatkowe oszczędności, choćby z tytułu powrotu do pracy rodziców opiekujących się dziećmi.
Trzeba także myśleć o tym, co będzie za 10, 20 i 30 lat - mówiła. Przypomniała, że obecnie jedynie 2 proc. dzieci chodzi do żłobka, tylko 16 proc. gmin ma żłobki, z czego tylko co 20. jest prywatny. Tymczasem, jak podkreśla Janczewska, w Polsce jest 1,2 mln dzieci poniżej trzech lat. - Ktoś musi się tymi dziećmi opiekować. Ich rodzice lub dziadkowie - osoby w wieku produkcyjnym - nie pracują, chociaż mogliby - zaznaczyła.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24