Minister Spraw Zagranicznych Austrii uważa, że jest mało prawdopodobne, aby sakcje, które UE zamierza nałożyć na rosyjskich oligarchów, objęły szefów tamtejszych wielkich firm energetycznych.
W wyemitowanym w poniedziałek wywiadzie dla telewizji ORF Kurz podkreślił, że niedzielne referendum w sprawie ogłoszenia niezależności Krymu było "nie do przyjęcia" i spowoduje sankcje wizowe oraz zamrożenie aktywów osób odpowiedzialnych za ten stan, w tym polityków, urzędników i wojskowych.
- Dokładna lista osób, które mają być umieszczone na czarnej liście, jest wciąż negocjowane przez ministrów spraw zagranicznych - powiedział minister.
Nie wybierać bezkrytycznie
Niemiecka gazeta "Bild" poinformowała w piątek, że sankcje obejmą również szefów Gazpromu - Aleksieja Millera oraz Rosnieftu - Igora Sieczina. - To nie jest krok obecnie oczekiwany - powiedział Kurz pytany o ewentualne sankcje wobec Millera i Sieczina. - Myślę, że wybieranie szefów biznesów bezkrytycznie, będzie złym krokiem - dodał minister. Kurz dodał, że wstępna lista obejmująca 120-130 nazwisk zostanie zredukowana do "dziesiątki" przez ministrów spraw zagranicznych UE, obradujących na ten temat w poniedziałek w Brukseli.
Autor: Klim/ / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: CC BY Wikipedia | Rat Auswärtige Angelegenheiten