Szczyt G20 nie znalazł odpowiedzi na główne problemy strefy euro i światowej gospodarki. Prawie żaden z przywódców pozaeuropejskich nie zadeklarował uczestnictwa we wzmocnieniu Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej. I choć zgodzono się, by środki Międzynarodowego Funduszu Walutowego zostały zwiększone w celu walki z kryzysem, to decyzję, jak to zrobić, przesunięto na szczyt w lutym.
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy zamykając szczyt powiedział, że za trzy miesiące przywódcy G20 mogą wyposażyć MFW w nowe instrumenty finansowe, np. krótkoterminowe pożyczki.
Brak porozumienia może być wynikiem m.in. zmiany układu sił w MFW. Jeszcze dwa lata temu Fundusz był zdominowany przez Europę i USA. Obecnie istotną rolę w podejmowaniu dotyczących go decyzji odgrywają gospodarki rozwijające się, jak Chiny, Brazylia czy RPA.
Świat nie chce pomagać Europie
Prawie żaden z krajów G20 nie zadeklarował udziału w EFSF, potencjalni inwestorzy czekają na więcej szczegółów. Unia Europejska przyśpieszy prace nad doprecyzowaniem wzmocnienia EFSF merkel o efsf
Jak przyznał z kolei minister finansów Japonii Juna Azumi, "rynek nie ma zaufania ani do funduszu ratunkowego strefy euro EFSF", ani do ogarniętych kryzysem "peryferyjnych krajów eurolandu".
Czarne owce Europy
Światowi przywódcy podczas szczytu zajmowali się jednak przede wszystkim sytuacją stojących na skraju bankructwa Grecji i Włoch. Ateny w piątek ostatecznie zadeklarowały, że nie będą przeprowadzać referendum dotyczącego przyjęcia pomocy międzynarodowej warunkowanej przeprowadzeniem reform. Zapowiedź referendum przez greckiego premiera Jeorjosa Papandreu rozzłościła przede wszystkim przywódców Niemiec i Francji, którzy pod koniec października przedstawili plan pomocy Grecji.
Kolejnym negatywnym bohaterem G20 był premier Włoch Silvio Berlusconi, którego kraj jest drugi po Grecji na liście do bankructwa z tą jednak różnicą, że konsekwencje byłyby znacznie poważniejsze.
Jak podał francuski dziennik "Le Figaro" przywódcy europejscy byli wściekli, że włoski premier Silvio Berlusconi przyjechał do Cannes bez żadnych konkretnych rozwiązań, mogących być gwarancją planu zrównoważenia budżetu Włoch do 2013 roku. W związku z tym miano zmusić premiera Włoch by zgodził się na to, aby przedstawiciele UE i MFW kontrolowali jak jego kraj wprowadza reformy. W oficjalnej wersji Rzym zgodził się na ich "porady w sprawie wcielenia w życie konkluzji szczytu".
Zebrać niezebrane podatki
W piątek rządy państw G20 podpisały też porozumienie o współpracy w dziedzinie walki z uchylaniem się od płacenia podatków w transakcjach międzynarodowych. Zdaniem zwolenników porozumienia, może ono przynieść rządom dziesiątki miliardów dolarów. Sygnatariusze porozumienia - w tym USA, Chiny, Rosja, Niemcy, Japonia i Indie - zobowiązują się w nim do dzielenia się informacjami i współpracy przy przeprowadzaniu kontroli.
Utworzona w reakcji na światowy kryzys końca lat 90-tych grupa G20 skupia największe rozwinięte i wschodzące gospodarki: 19 państw i UE. Jej członkowie spotykają się raz do roku.
Źródło: PAP, TVN CNBC