Szef Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF) Klaus Regling oświadczył, że nie oczekuje by podczas wizyty w Pekinie osiągnął porozumienie z władzami Chin w sprawie zaangażowania tego kraju w fundusz ratunkowy dla państw strefy euro.
"Na razie nie ma negocjacji z Chinami", a jedynie toczą się "regularne konsultacje na wstępnym etapie" - powiedział Regling na konferencji prasowej w stolicy Chin. - Dzisiaj nie będzie porozumienia - zaznaczył.
Następnie dodał, że od dawna utrzymuje "kontakty z chińskim rządem, który jest stałym nabywcą obligacji z Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej".
Jak zauważył Regling, porozumienie w sprawie pomocy dla pogrążonej w długach Grecji to wyjątkowy przypadek i nie będzie potrzeby udzielenia takiej pomocy innym państwom.
Co na to Chiny?
Tymczasem chiński wiceminister finansów Zhu Guangyao oświadczył w piątek na konferencji prasowej, że kwestia zakupu obligacji EFSF nie będzie omawiana na zbliżającym się szczycie przywódców krajów G20, który odbędzie się 3-4 listopada w Cannes. Dyrektor departamentu międzynarodowego w banku centralnym Chin Zhang Tao powiedział na tej samej konferencji prasowej, że naglącym zadaniem G20 będzie przywrócenie zaufania na rynkach.
Z rezerwami walutowymi rzędu 3,2 bln dolarów Chiny mogą zaangażować się w ratowanie eurolandu przez inwestowanie w euroobligacje, m.in. za pośrednictwem EFSF. Jak dotąd Pekin oficjalnie nie potwierdził zamiaru inwestowania w fundusz ratunkowy, ale wysyła sygnały świadczące o potencjalnym zainteresowaniu.
100 mld dol. od Chin?
Według piątkowego "Financial Timesa", powołującego się na źródło bliskie władzom w Pekinie, Chiny rozważają zainwestowanie nawet 100 mld dolarów, by pomóc strefie euro w przezwyciężeniu kryzysu. Chiny "mogą być skłonne przeznaczyć od 50 do 100 mld USD na EFSF lub na nowy fundusz, który powstałby pod jego kierownictwem i we współpracy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym" - napisał brytyjski dziennik na swojej stronie internetowej, powołując się na osobę zaznajomioną z planami chińskich przywódców.
Przywódcy eurolandu uzgodnili w nocy ze środy na czwartek działania, by grecki kryzys nie rozszerzył się na kolejne kraje, jak np. Włochy. Uzgodniono zwiększenie do około biliona euro mocy pożyczkowych EFSF oraz dokapitalizowanie banków o ok. 106 mld euro.
Porozumiano się też z sektorem bankowym w sprawie redukcji długu Grecji z 50-procentowymi stratami dla posiadaczy greckich obligacji, dzięki czemu dług Grecji zmniejszy się o 100 mld euro.
Źródło: PAP