Bez kolejek, fatygi i wychodzenia z domu - coraz więcej Polaków decyduje się na zakupy w sieci. W e-sklepach kupujemy już nie tylko prezenty, ale też artykuły spożywcze. Szacuje się, że w tym roku Polacy w okresie przedświątecznym zostawią w e-sklepach spożywczych około 40 mln zł - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Właściciele internetowych sklepów delikatesowych przyznają - to prawdziwe oblężenie. Obroty sklepów zaczęły rosnąć już we wrześniu. - Notujemy 100-procentowy wzrost liczby zamówień. Dziennie w naszym sklepie kupuje 160 osób – ocenia w rozmowie z dziennikiem wiceprezes A.pl, Grzegorz Bielecki.
Sprzedaż wyższa niż przed rokiem
Wyniki sprzedaży znacznie przewyższyły te sprzed roku. - Liczba zamówień jest wyższa o 10 proc. Mamy też o 70 proc. więcej klientów niż przed rokiem – potwierdza Dariusz Leszczyński z E-piotripawel.pl.
Wyższe obroty odnotowała też Alma24.pl. - W stosunku do grudnia 2008 r. realizujemy o ponad 120 proc. więcej zamówień. Dziennie nasz sklep odwiedza średnio 5 tys. osób – mówi Stanisław Krzaklewski z Alma24.pl.
Ale mimo gigantycznej ilości zamówień, nikt nie narzeka na opóźnienia w dostawach, bo firmy zadbały o dodatkową obsługę. - Zatrudniamy dodatkowych pracowników, zwiększamy też dwukrotnie limity dostaw w poszczególnych terminach – zapewnia Dariusz Leszczyński.
Wygoda i oszczędność czasu
W ciągu dwóch lat liczba e-sklepów spożywczych - wynika z raportu E-handel Polska 2009, przygotowanego przez Sklepy24pl. Klienci mają do wyboru około 200 takich marketów na terenie Polski. To na razie jeszcze niewiele w porównaniu z e-sklepami innych branż. Łącznie w sieci działa ich blisko 7,5 tysiąca.
Najbardziej powszechny powód robienia zakupów w sieci - to wygoda. W dalszej kolejności klienci wymieniają możliwość zaoszczędzenia czasu oraz uniknięcie dźwigania toreb z zakupami.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: SXC