Wszyscy liczący się przedstawiciele światowej branży motoryzacyjnej, skoncentrowali się na Szanghaju. W tym najbogatszym chińskim mieście odbywają się wielkie tragi motoryzacyjne. Światowi giganci walczą o jak największy udział w gigantycznym rynku zbytu, jakim stają się Chiny.
- W tym roku charakterystyczne jest duże zaangażowanie się europejskich marek, które wkraczają na chiński rynek - mówi Adam Kornacki z TVN Turbo. Jak mówi dziennikarz, w Chinach samochody posiada tylko około 15 procent obywateli, co powoduje, że pole do dalszego rozwoju sprzedaży jest olbrzymie.
Jak podaje agencja Reuters, pomimo drobnego spowolnienia sprzedaży samochodów w Państwie Środka, wzrost w tym roku jest szacowany na około 27 procent. - Oznacza to około 15 mln samochodów sprzedawanych rocznie - mówi Kornacki.
Dla biednych i bogatych
Jak tłumaczy dziennikarz TVN Turbo, chiński rynek jest bardzo specyficzny. Sprzedają się na nim albo bardzo tanie samochody dla mas, albo te z segmentu pojazdów luksusowych. W Szanghaju wzrok przyciągały zdecydowanie samochody z tej drugiej kategorii.
Na pokazach z nowym samochodem wystąpił między innymi Rolls-Royce. Flagowy producent brytyjskich limuzyn przedstawił nowy model o nazwie "Ghost Extended Wheelbase". Nowość w dziedzinie samochodów luksusowych zaprezentował tez Mercedes, który ujawnił nowy projekt nazwany "Concept A-class".
Premierę w Szanghaju miał tez nowy samochód Citroena DS5, który jest luksusowym hatchbackiem, mającym przyciągnąć młodszych nabywców. Zaprezentowano też koncept nowej dużej limuzyny Volvo, nazwany "Universe".
W dziedzinie pojazdów tanich, po raz pierwszy pokazano model K2 firmy Kia. Pokazano też model nowego VW Garbusa (samochód mały, ale już nie tani). W kategorii pojazdów małych zadebiutował też pojazd Nissana, nazwany Compact Sport Concept.
Źródło: Reuters, TVN24