Jesienią w największych Polskich miastach ruszą aukcje mieszkaniowe, na których lokale wystawią deweloperzy i komornicy - czytamy w "Gazecie Wyborczej". Ceny mogą być nawet o 40 proc. niższe od obecnych rynkowych.
Aukcje organizuje firma doradcza Colliers International we współpracy z amerykańskim domem aukcyjnym - Rick Levin & Associates. Pierwsza odbędzie się w Warszawie, a następne w innych największych miastach. Odbywać się one będą na żywo, w domu aukcyjnym i w obecności notariusza. Mieszkania będą wystawiali nie tylko deweloperzy, ale także np. komornicy.
Okazja jakich mało
Według Pawła Hardeja, dyrektora działu aukcyjnego w Colliers International Poland, ceny wywoławcze będą niższe od dotychczasowych cen ofertowych nawet o 40 proc. - W przeciwnym razie nikt nie wziąłby udziału w aukcji - mówi Hardej.
Lista wystawianych mieszkań i domów będzie ogłaszana wcześniej, by potencjalni nabywcy mogli je obejrzeć w czasie dni otwartych. Ci, którzy upatrzą sobie mieszkanie, będą mogli wziąć udział w aukcji po zarejestrowaniu się i wpłaceniu notariuszowi opłaty, która w przypadku mieszkań wyniesie od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Oczywiście osoba, która przegra licytację odzyska te pieniądze. Poza tym 2,5 proc. wartości nieruchomości wezmą organizatorzy aukcji.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: TVN24