- Na razie nie ma jednomyślności rządu ws. zaskarżenia decyzji Komisji Europejskiej dotyczącej obliczania darmowych pozwoleń na emisję CO2 w przemyśle - przyznał w Brukseli wiceminister gospodarki Marcin Korolec. - Wypracujemy stanowisko rządu, a nie pojedynczego ministra - dodał.
Pod koniec kwietnia Komisja Europejska przyjęła zasady obliczania liczby darmowych pozwoleń na emisję CO2 w przemyśle w latach 2013-2020. Wyznacznikiem będą tzw. benchmarki, czyli emisje przy użyciu najnowocześniejszych technologii dostępnych w całej UE (a nie w poszczególnych krajach). Ponieważ w Polsce powszechnie stosowanym paliwem jest węgiel - surowic najbardziej "emisyjny", nowe przepisy oznaczać będą znaczny wzrost kosztów w branżach energochłonnych takich jak ciepłownictwo, sektor chemiczny, cementowy czy papierniczy.
Co ministerstwo, to inne zdanie?
Pod koniec kwietnia wiceminister Korolec zapowiadał możliwość zaskarżenia decyzji KE przez Polski rząd do trybunału Sprawiedliwości UE. Jednak w ostatni piątek minister środowiska Andrzej Kraszewski zasugerował, że można poszukać innej drogi rozwiązania tej sprawy.
- Wypracujemy stanowisko nie pojedynczego ministra, tylko rządu i będziemy je przedstawiać. Nie chcę dzisiaj przedstawiać stanowiska w sytuacji, kiedy najwyraźniej nie ma jednomyślności pomiędzy ministrami na ten temat - mówił mimo tego w poniedziałek Korolec, pytany przez dziennikarzy o stanowisko rządowe w tej sprawie. Dodał, że - w jego ocenie - Komisja nie zachowała zasady proporcjonalności w swojej decyzji ws. benchmarków. - W związku z tym wydaje mi się, że ta decyzja ma w sobie przesłanki do tego, żeby zostać zaskarżoną przed europejskim trybunałem - zaznaczył.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu