Gminy powinny popularyzować e-administrację. Tymczasem w większości urzędów miejskich obieg dokumentów w postaci elektronicznej działa, ale równocześnie z tym papierowym – pisze poniedziałkowy "Dziennik Gazeta Prawna".
Samorządy boją się przejść w całości na e-dokumenty, to trudna decyzja – mówi analityk rynku informatycznego Jarosław Żeliński.
Jak wylicza, w skali kraju podjęły się tego tylko pojedyncze jednostki, a z sukcesem działa to w jeszcze mniejszej liczbie urzędów.
W jedną stronę
Powód jest prosty: to droga w jedną stronę i jeśli samorząd nią podąży, do papieru już nie wróci, czego obawiają się urzędnicy przyzwyczajeni do tradycyjnej pracy – wskazuje Żeliński. "DGP" sprawdził też popularność przesyłania dokumentów, wniosków i podań do urzędów w postaci elektronicznej.
Okazało się, że przeciętnie ich liczba oscylowała od kilkuset do 3 tys. rocznie. Jak na liczące setki tysięcy mieszkańców miasta wojewódzkie nie są to wyniki godne podziwu – ocenia dziennik.
Autor: mn//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24