Na razie są propozycje rządu, jak zmniejszać deficyt budżetowy. Według prezydenta i wielu ekonomistów zbyt ogólne i niedostateczne. Kiedy będą konkrety? - Na początku maja gotowy projekt mógłby zostać przedstawiony Komitetowi Rady Ministrów. Sam rząd zająłby się nim na początku czerwca - przewiduje w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" wiceminister finansów Ludwik Kotecki.
Pod koniec stycznia rząd przedstawił bardzo ogólne założenia Planu Konsolidacji i Rozwoju Finansów Publicznych, który ma doprowadzić do obniżenia deficytu finansów publicznych do trzech proc. w 2012 roku z 7,2 proc. w 2009 roku. Co roku ma być on zbijany o średnio o kilkanaście mld zł.
Na początku marca minister finansów pokazał założenia Narodowej Radzie Rozwoju przy prezydencie. Lechowi Kaczyńskiemu nie przypadły one do gustu, choć stwierdził on, że na razie nie będzie się szczegółowo wypowiadał, bo i założenia są wciąż zbyt ogólne.
Praca wre, efekty za kilka miesięcy
Rząd jednak wydaje się nie zrażać brakiem poparcia pomysłów ze strony głowy państwa i pracuje nad konkretnymi ustawami. - W tej chwili robimy przegląd wydatków – na jego podstawie sporządzimy listę wydatków, które zostaną objęte regułą. Przy okazji okaże się, czy wszystkie mechanizmy indeksacyjne lub inne usztywniające wydatki są konieczne do utrzymania czy racjonalne - mówi "DGP" Ludwik Kotecki i podaje hipotetyczne kalendarium.
- Pod koniec marca założenia do ustawy powinny być gotowe. W kwietniu przeprowadzimy konsultacje międzyresortowe i z partnerami społecznymi. Na początku maja gotowy projekt mógłby zostać przedstawiony Komitetowi Rady Ministrów. Sam rząd zająłby się nim na początku czerwca - wylicza.
Ambicja ministra i cień prezydenta
A jego szef Jacek Rostowski wiąże z tymi ustawami duże plany. - Polska zamierza obniżyć swoje zadłużenie, co zapewni jej przewagę konkurencyjną nad innymi krajami regionu - powiedział w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "Financial Timed" minister finansów. - Chcemy, by Polska była jednym z pięciu najmniej zadłużonych krajów w Unii Europejskiej - stwierdził minister.
- Sądzimy, że niskie zadłużenie będzie w przyszłości jedną z kluczowych przewag konkurencyjnych - dodał. Wciąż jednak istnieje spore prawdopodobieństwo, że ustawy te zawetuje prezydent Lech Kaczyński.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: TVN24