Kompletnie nie rozumiem swoich poprzedników, dlaczego nie doprowadzili do sprywatyzowania rządowych ośrodków wczasowych - mówi Donald Tusk. Premier zapowiada, że dla jego rządu będzie to "kwestia tygodni".
W ocenie premiera, sprywatyzowanie rządowych ośrodków wczasowych będzie stanowić "samą przyjemność", gdyż nie będzie wiele kosztowało, a będzie realizacją jednej z wyborczych obietnic.
- To nie będzie szczególna strata. Zlikwidowanie tych ośrodków uszczupli i tak martwe już przywileje urzędników - ocenia Tusk.
Odnosząc się do spostrzeżenia dziennikarzy, że wiele poprzednich ekip również zapowiadało prywatyzację takich ośrodków, premier podkreślił, że nie znajduje usprawiedliwienia, dlaczego te obietnice nie zostały spełnione. - To przecież praktycznie nic nie kosztuje. Być może godzi to w czyjś interes, jednak jest to wąska klasa polityczna - ocenił premier.
Tusk powiedział również, że już zlecił ewidencję rządowych ośrodków wypoczynkowych. - Ma to być zrobione, by w najbliższym czasie uszczuplić ich liczbę. Mówiąc o najbliższym czasie, mam na myśli tygodnie, a nie lata - deklaruje.
Jednym z ośrodków będących w posiadaniu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów jest malowniczo położone Grodno koło Międzyzdrojów (na fotografii u góry).
Źródło: TVN24, PAP