Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wraz z Państwowym Instytutem Geologicznym chcą przez prawie dwa lata prowadzić testy związane z wierceniami w poszukiwaniu gazu łupkowego - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Resort środowiska liczy, że raport końcowy rozwieje wszelkie wątpliwości związane ze stosowaniem technologii szczelinowania hydraulicznego.
Jak pisze gazeta, w ciągu dwóch lat eksperci będą nadzorować i analizować wiercenia w kilku regionach Polski, które zostaną wytypowane na podstawie kryterium geograficznego. Chodzi o to, by przeanalizować wiercenia na Pomorzu, Mazowszu i Lubelszczyźnie, czyli najbardziej perspektywicznych regionach wydobycia gazu łupkowego. Jak ustalił "DGP", do udziału w programie zgłosiło się już dziesięć firm. Dla koncernów, które poddadzą się takiej weryfikacji, to sposób na potwierdzenie wiarygodności i jakości stosowanych technologii.
Przekonać Unię Europejską
Badania sfinansuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a po ich zakończeniu powstanie raport, który ma rozwiać wątpliwości związane ze stosowaniem wzbudzającej kontrowersje metody szczelinowania hydraulicznego. Rząd liczy, że pozytywne wyniki zakończą trwającą w Unii Europejskiej dyskusję o potencjalnym szkodliwym wpływie poszukiwań na środowisko - pisze "DGP".
Szczelinowanie hydrauliczne polega na wpompowaniu pod wysokim ciśnieniem wody z dodatkami chemicznymi i piaskiem w celu uwolnienia zgromadzonego w skałach gazu. Zdaniem przeciwników tej metody może ona prowadzić do skażenia wód gruntowych, czy wstrząsów sejsmicznych. Z kolei zwolennicy mówią, że to bezzasadne obawy.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24