- Pierwsze wyniki odwiertów w Polsce wskazują na to, że Europa raczej nie powtórzy boomu gazu łupkowego obserwowanego w USA - twierdzą analitycy firmy Bernstein Research cytowani przez Bloomberga. Wskazują przy tym na szereg przeszkód, które będą utrudniały rozwój wydobycia surowca z tych złóż.
Jak twierdzą eksperci firmy analitycznej, z przeprowadzonych do tej pory w Polsce odwiertów, które zakończyły się sukcesem, wydziela się mniej gazu niż ze złóż amerykańskich. - W studniach w Łebieniu i Lęborku przepływ gazu był znacznie mniejszy niż w podobnych studniach w Barnett, Fayetteville czy Marcellus w USA, gdzie gdzie średnia 30-dniowa przepływów gazu to od dwóch do czterech mln metrów sześciennych na dobę - informuje Bernstein Research. - Dzieje się tak z powodu niższego ciśnienia panującego w polskich złożach łupkowych - dodają.
Gazowe kłody
Jednak niskie ciśnienie to nie jedyny problem polskich łupków. Według Bernstein Research rozwój złóż łupkowych będzie też utrudniony przez mniejszą, niż w USA, ilość wody, ziemi i wież wiertniczych. - Polska ma jedną dziesiątą zasobów wody, którymi dysponują firmy wydobywającym gaz łupkowy w USA, znacznie gęstsze zaludnienie, 11-krotnie większą zależność od rolnictwa i jedną setną wież wiertniczych - wyliczają eksperci.
Według nich nie można zapomnieć też o przeszkodach instytucjonalnych utrudniających wydobycie. Powołują się przy tym na przykład Francji, gdzie odwierty zostały wstrzymane do czasu, kiedy nie będzie znany ich całkowity wpływ na środowisko naturalne.
Łupkowe nadzieje i wątpliwości
Polskie zasoby gazu łupkowego szacowane nawet na 5-6 bln m sześc mogą być największe w Europie. Może zapewnić bezpieczeństwo energetyczne naszemu krajowi na ok. 300 lat. Do tej pory minister środowiska wydał 100 koncesji na poszukiwania gazu niekonwencjonalnego. Mają je m.in.: PGNiG, Orlen Upstream, Lotos, amerykańskie ExxonMobil, Chevron, Maraton, ConocoPhillips i angielska Lane Energy. Ci, którym do tej pory udało dowiercić się do gazu, są jak na razie zadowoleni z wyników.
Gaz łupkowy wydobywa się metodą tzw. szczelinowania hydraulicznego. Pod dużym ciśnieniem pompuje się pod powierzchnię ziemi dużą ilość wody z niewielką domieszką substancji chemicznych, by rozsadzić podziemne skały i uwolnić gaz. Według ekologów taka metoda jest szkodliwa dla środowiska, bo może prowadzić do zanieczyszczenia wód gruntowych.
Źródło: bloomberg.com
Źródło zdjęcia głównego: TVN24