- W naszej ocenie nie ma podstaw do obaw, że Rosja odetnie nam dostawy ropy i gazu - uspokajał na konferencji prasowej na temat bezpieczeństwa energetycznego polski minister gospodarki i wicepremier Waldemar Pawlak.
Największym zagrożeniem jest odcięcie ich od surowców energetycznych. Polska uzależniona jest od ich dostaw z Rosji. Z tego kraju pochodzi 90 proc. ropy przerabianej przez rafinerie w Gdańsku i Płocku.
Pawlak uspokaja
- Musimy zwrócić uwagę, że Polska ma bardzo mocną pozycję, jeśli chodzi o energię i bezpieczeństwo energetyczne - poinformował minister gospodarki na konferencji prasowej. Dodał, że infrastruktura, która jest w Gdańsku, pozwoli nam praktycznie na import ropy z dowolnego kierunku, pokrywający zapotrzebowanie nie tylko Polski, ale na przykład rafinerii na terenie Niemiec, które częściowo są podłączone do polskiego systemu.
Władimir Putin deklarował w piątek, że Europa może odetchnąć z ulgą:- Rosja nie przykręci kurka z ropą i gazem. - Nie zamierzamy niczego nikomu ograniczać. Będziemy ściśle wykonywać nasze zobowiązania kontraktowe - zadeklarował premier Putin. Tymczasem prezydent Dymitrij Miedwiediew zapowiedział jednak, że w razie potrzeby jego kraj uchwali specjalne ustawy o sankcjach dyplomatycznych i ekonomicznych przeciwko innym krajom. Miałyby być one odpowiedzią na ewentualne sankcje, które w poniedziałek mogłyby nałożyć na Rosję kraje Unii Europejskiej.
Kurek z gazem ważniejszy od tego z ropą
- Pewnym problemem mogą być kwestie dotyczące gazu - przyznał Pawlak. - Ale jeszcze raz podkreślam, że w tej sprawie nie przewidujemy żadnych problemów, ponieważ sami dostawcy są w obecnych realiach zainteresowani zachowaniem wiarygodności.
Ponadto w perspektywie kilkunastu lat kluczowe znaczenie będzie miał rozwój systemu energetycznego w oparciu o energię elektryczną, bo to jest najbardziej uniwersalna forma energii - podkreślił Pawlak.
Opinię wicepremiera podziela Andrzej Szcześniak, ekspert rynku paliw. - Globalny charakter rynku ropy naftowej podważa tezę o zakręceniu kurka. Taką samą ropę można kupić gdzie indziej - uważa Szcześniak. - Dużo trudniej jest z gazem ziemnym. Jest to rynek połączony rurociągami, a w gazie Polska ma wieloletnie zaniedbania.
Jak Unia w energetyce?
Waldemar Pawlak podkreślił, że połączenia systemowe między krajami Unii Europejskiej to istotny sprawdzian dla Wspólnoty jeśli chodzi o bezpieczeństwo w sytuacjach kryzysowych.
- Gdyby dostawy gazu były zakłócone, byłaby to okazja do wykorzystania europejskiej solidarności - powiedział minister, pytany o unijne dyrektywy w razie sytuacji kryzysowych.
Obecnie są one - zdaniem ekspertów - przestrzenią martwą i niedoinwestowaną. Dlatego od dawna wskazują oni na potrzebę zmian legislacyjnych w tej sprawie. Polska nie ma bowiem pewności, co do europejskiej "jedności" w takiej sytuacji, a krajów Unii nic do niej nie zobowiązuje.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES