Euforia - tak można nazwać reakcję inwestorów, po tym jak dowiedzieli się, że największe banki centralne świata podjęły skoordynowaną akcję mająca zwiększyć płynność na rynku finansowym. Dołujące przez cały dzień giełdy w Europie wystrzeliły w górę. Mocno umocnił się też złoty.
Bank Kanady, Bank Anglii, Bank Japonii, Europejski Bank Centralny, Narodowy Bank Szwajcarii oraz amerykańska Rezerwa Federalna ogłosiły rozpoczęcie skoordynowanej akcji dostarczania płynności dolarowej do systemu finansowego.
Polega ona na obniżeniu obniżeniu o 50 pkt. bazowych stóp procentowych na tzw. swapy dolarowe, czyli pożyczki w tej walucie udzielane bankom komercyjnym. Będzie to dotyczyło wszystkich operacji finansowych począwszy od 5 grudnia 2011 roku. "Celem tych działań jest zmniejszenie napięcia na rynkach finansowych i wsparcie aktywności gospodarczej" - wynika ze wspólnego komunikatu banków centralnych.
Są pieniądze, są wzrosty
Zdaniem prof. Mariana Nogi, byłego członka Rady Polityki Pieniężnej, skoordynowana akcja banków przynajmniej na jakiś czas powinna przywrócić optymizm na rynkach. - Banki nie mają do siebie zaufania, mają zbyt małe środki na kredyty i pożyczki i w związku z tym trzeba było pomyśleć o jakimś dopływie płynności i ta skoordynowana akcja banków właśnie ma to spowodować. Jeżeli ten kapitał pożyczkowy dopłynie do banków europejskich, a wszystko na to wskazuje, to będzie to miało efekt pozytywny - powiedział.
Reakcja rynków była natychmiastowa. Tuż po godzinie 14.00 polska waluta umocniła się w ciągu kilku minut o prawie osiem groszy do dolara i pięć groszy do euro. I choć chwilę później waluty znów zaczęły lekko drożeć, to biorąc uwagę, że do południa złoty głównie tracił, to jego umocnienie po komunikacie banków wciąż jest wyraźne.
Podobny ruch, co na wykresach walutowch, widać było na wykresach giełdowych. Zaczynające dzień na minusie europejskie indeksy wspięły się nawet o cztery, pięć proc. nad kreskę. Jednoprocentowy plus na WIG20, na który wciągnęły go dane z polskiej gospodarki, zwiększył się do ponad 3,5 proc.
Źródło: TVN CNBC