Rynek związany z bieganiem rośnie, ale biznesowa „kołderka jest coraz krótsza”

 
Polacy pokochanli bieganie. Na początku 2013 roku ten sport uprawiało 36 proc. Polakówsxc.hu

Bieganie zdobyło serca Polaków. To najchętniej uprawiany sport nad Wisłą. Z roku na rok rośnie liczba biegaczy, a wraz z nimi przybywa chętnych, którzy chcą na „modzie na bieganie” zarobić. Mogłoby się wydawać, że to prosta recepta na pewny biznes. Niestety, jak to w biznesie, nie jest to już takie proste.

Zaledwie kilka lat temu biegacze byli w zdecydowanej mniejszości. Podejrzliwie spoglądano na osoby pędzące po chodnikach, szczególnie, gdy byli to mężczyźni w getrach.

Teraz widok trenujących osób nikogo nie dziwi. W parkowych alejkach częściej mijamy przebierających nogami biegaczy niżeli drepczących spacerowiczów. Potwierdzają to także badania.

Prawdziwy boom

Jak wyliczył ARC Rynek i Opinia bieganie stało się najbardziej popularną aktywnością Polaków. Wyprzedziło nie tylko dotychczasowego lidera, czyli jazdę na rowerze, ale także gimnastyków, nie mówiąc już o piłkarzach. W ciągu ostatnich lat liczba osób trenujących bieganie wzrosła ponad trzykrotnie. Z badania wynika, że na początku 2013 roku ten sport uprawiało 36 proc. Polaków. Ta liczba ciągle rośnie. - W Polsce nastał prawdziwy boom na bieganie. Popularność biegania wynika z tego, ze można je uprawiać wszędzie. Nasze badanie pokazało również wzmożone zainteresowanie imprezami sportowymi związanymi z bieganiem, w tym maratonami – mówi Michał Piechocki z ARC Rynek i Opinia.

Ile to kosztuje?

Wprawdzie bieganie można uprawiać bez specjalistycznego sprzętu, ale gdy zaczynamy trenować coraz częściej i przez cały rok, to w końcu będziemy musieli zainwestować w odpowiednie ubranie, czy dobre buty. Bez tych ostatnich możemy zrobić sobie tylko krzywdę.

Gdy biegaczy przybywa, to wśród nich jest też więcej osób, które są w stanie sporo wydać na nową pasję. Dobre buty, dopasowane na podstawie stylu biegania, to wydatek od 400 do 800 złotych. Regularnie trenująca osoba musi je wymienić chociaż co 800-1000 kilometrów, czyli raz w roku. Jeśli chcemy trenować jesienią i zimą, to obowiązkowo trzeba zainwestować w legginsy (100-300 zł), kurtkę przeciwwiatrową (70-200 zł), rękawiczki i czapkę (50-100 zł) i kilka koszulek na zmianę (każda ok. 100-200 zł).

Na tych ostatnich możemy wprawdzie „zaoszczędzić”, bo często są dołączone do pakietu startowego, który otrzymujemy, gdy bierzemy udział w większych zawodach. Płacimy od 70 do nawet kilkuset złotych za sam udział, ale w „prezencie”, który sami de facto sobie sprawiliśmy, otrzymujemy w bonusie np. koszulkę i gadżety. Dla przykładu: uczestnicy tegorocznego Orlen Warsaw Marathonu otrzymają nie tylko oddychającą koszulkę, ale także plecak, czapkę z daszkiem, voucher o wartości 100 zł na zakupy w jednym ze sklepów z profesjonalnym sprzętem, a po biegu koc termiczny i medal.

Wydatki na sprzęt są jeszcze większe, gdy wraz z treningami i liczbą przebytych kilometrów, rosną nasze apetyty na dobre wyniki w zawodach. O ile początkujący biegacz, trenujący także zimą, zapłaci za sam sprzęt około 700-1000 złotych, to zaawansowani zawodnicy muszą wyłożyć znacznie więcej.

- Zaawansowany biegacz potrzebuje zróżnicowanego sprzętu: pary butów do codziennych treningów, kolejnej startowej tylko na zawody i szybkie treningi. Do tego dochodzą oddychające ubrania, które podnoszą komfort codziennych treningów. Szacuję, że roczny wydatek zamyka się w kwocie około 1,5 tys. złotych – wylicza Grzegorz Łuczko, właściciel sklepu internetowego sklepu dla biegaczy Natural Born Runners.

Dobry biznes?

Oczywiście nie wszyscy biegacze trenują w stworzonym do tego sprzęcie i nie wszyscy startują w zawodach. Jeżeli jednak założymy, że trzy miliony biegających osób, a to obecnie 36 proc. aktywnych Polaków w wieku 15–64 lata, wyda rocznie około tysiąca złotych na sprzęt i starty, to rynek biegowy jest wart około trzech miliardów złotych. A to już ogromna suma, na którą chrapkę ma wielu inwestorów. Nic więc dziwnego, że w największych polskich miastach, jak grzyby po deszczy, zaczęły wyrastać sklepy dla biegaczy.

Właściciele sklepów przyznają, że klientów w ostatnich latach przybywa. Wśród nich jest Grzegorz Łuczko, szef Natural Born Runners. - Liczba biegaczy, a co za tym idzie i również klientów sukcesywnie rośnie od dobrych kilku lat. Prowadzimy działalność od 2010 roku i mniej więcej od tego czasu rozpoczął się boom na bieganie w Polsce. Ostatnie miesiące to ciągły napływ nowych ludzi, którzy zaczynają przygodę z bieganiem – mówi Grzegorz Łuczko, właściciel sklepu Natural Born Runners. Wtóruje mu Arkadiusz Suska z Biegosfery, która ma swoje sklepy w Gdańsku i Gdyni. - W 2013 roku dało się odczuć wzrost liczby klientów. Jest to związane z boomem na bieganie – przyznaje Suska.

Nasycony rynek?

Wydaje się, że właściciele sklepów powinni optymistycznie patrzeć w przyszłość. Okazuje się jednak, że wprawdzie pasjonatów joggingu, którzy kupują specjalistyczny sprzęt jest coraz więcej, ale jeszcze szybciej i liczniej przybywa miejsc, gdzie mogą ten sprzęt dostać. Pomimo prawdziwego boomu klientów może być za mało, aby prowadzenie wszystkich sklepów było opłacalne.

Jan Kaseja z Centrum Biegowego ERGO na warszawskim rynku działa od czterech lat. Gdy cztery lata temu rozkręcał biznes w stolicy były tylko dwa biegowe sklepy.

- Teraz sami mamy dwa sklepy w Warszawie. Obecny rok będzie przełomowym dla rynku warszawskiego, bo na wiosną zostanie otworzone kolejne pięć sklepów, a teraz jest ich dziewięć. Oznacza to, że łącznie będzie aż 14 sklepów ze specjalistycznym sprzętem biegowym – wylicza Jan Kaseja i dodaje, że konkurencja i rywalizacja między sklepami była już wcześniej.

– Jednak teraz obawiam się, że kołderka będzie za krótka. Wzrost liczby biegaczy jest duży, ale myślę, że to za mało, aby wszystkie sklepy w Warszawie miały klientów. Tort jest spory, ale chętnych do wyżywienia będzie zbyt dużo. Myślę, że kawałki ciastka będą za małe i wszyscy to odczujemy, a niektóre sklepy mogą mieć problemy, aby finansowo się bilansować – prognozuje Jan Kaseja.

Kiedy nowe sklepy zaczną działać powierzchnia sprzedażowa w stolicy, na której znajdzie się sprzęt biegowy prawie się podwoi. - Wątpię, aby w tym samym czasie podwoiła się liczba biegaczy, którzy potrzebują specjalistycznego sprzętu. Rynek może ucierpieć i odczuć ten przerost – uważa Kaseja. - Popyt na sprzęt biegowy wzrośnie, ale warszawski rynek jest zbyt mały, aby wszyscy się utrzymali – twierdzi.

Interes w sprzedaży sprzętu potrzebnego do biegania zwietrzyły też największe koncerny odzieżowe jak H&M, czy Nike. Sprzęt sportowy dla klienta z mniej zasobnym portfelem pojawił się także w sklepach Lidl. – Ostatnio takie artykuły dostępne były we wrześniu 2013 roku podczas akcji poświęconej bieganiu w jesiennych i zimowych warunkach – przypomina Patrycja Kamińska z biura prasowego Lidl Polska.

Klient Lidla mógł ubrać się „od stóp do głów” w sportowe ciuchy wydając niewiele ponad 150 złotych. - W ramach wspomnianej oferty, klienci mogli zakupić bluzę za 39,99 zł, spodnie do biegania z membraną i wstawkami softshell za 39,99 zł i buty do biegania w trudnych warunkach za 75 zł. Zatem koszt profesjonalnego zestawu wyniósł jedyne 154,98 zł – precyzyjnie wylicza rzeczniczka.

Dobrzy na początek

Wprawdzie Kaseja twierdzi, że konkurencja w postaci np. sklepów Lidl nie jest groźna. - Nie przeszkadza nam, że początkujący biegacze kupują tani sprzęt gdzie indziej, bo kiedy już przekonają się do biegania i zaczną robić to na poważnie, to po specjalistyczny sprzęt przyjdą do nas - twierdzi Kaseja i dodaje, że rynek sprzętu biegowego nie jest tak różowy, jak może się wydawać początkującym inwestorom. - Warszawa i Poznań są nasyconymi rynkami. W miastach wojewódzkich, jak w Łodzi, Białymstoku czy Lublinie powstają kolejne sklepy, więc niedługo i tam będzie za późno na inwestycje, bo punkty, gdzie można kupić sprzęt dla biegaczy już będą. A w mniejszych miastach, choć biegaczy przybywa, to nie ma aż tylu klientów, których stać na profesjonalny sprzęt – uważa Jan Kaseja.

Inwestycja w niszę?

Sprzedawcy, którzy dłużej prowadzą biznes spostrzegli już, że sprzęt do biegania, nawet specjalistyczny można dostać w coraz większej liczbie miejsc. Dlatego szukają nisz, które można zapełnić. - Jestem pewien, że liczba biegaczy będzie stale rosła. Obserwujemy pewien trend, który polega na szukaniu przez klientów nisz związanych z samym bieganiem i podobnymi sportami. Mocno na popularności zyskują biegi górskie na długim dystansie, czy starty w triatlonie. Biegacze po pierwszej fali zachwytu nad bieganiem maratonów teraz powoli szukają nowych wyzwań – uważa Grzegorz Łuczko.

Zarobić na imprezie

Specjalistyczny sprzęt biegowy to tylko jedna strona rynku, która może przynieść zyski. Drugą są imprezy sportowe, w których często bierze udział kilkadziesiąt tysięcy zawodników. Każdy z nich płaci wspomnianą wcześniej opłatę startową. Ceny zależą od wielkości imprezy, prestiżu, lokalizacji (w dużych miastach jest z reguły drożej) i oczywiście długości i rodzaju trasy.

- Rozpiętość jest bardzo duża. Za udział w imprezie, która na tradycję i renomę jesteśmy w stanie zapłacić więcej. Wiele zależy też od zawartości pakietu startowego i świadczeń na rzecz uczestnika, czyli np. napojów izotonicznych, czy batoników rozdawanych na trasie i np. drożdżówek, czy bananów na mecie. Czasem biegi są darmowe, a czasem można zapłacić 500 złotych za sam start – mówi Karol Daniluk, pasjonat biegania i organizator zawodów sportowych. Tyle kosztuje np. udział w Biegu Rzeźnika, który odbywa się Bieszczadach i ma blisko 78 kilometrów. W 2014 roku zgłosiło się do udziału w nim 450 dwuosobowych drużyn, czyli 900 zawodników. - Rynek imprez biegowych jest coraz bogatszy. Szybkość z jaką chętni zapisują się na zawody jest oszałamiająca. Limity miejsc wyczerpują się czasem już po minutach, nie mówiąc o dniach, czy tygodniach – dodaje Daniluk.

Ile za start?

Zapisy na największe zawody zaczynają się kilka miesięcy wcześniej. Zasady są dwie. Pierwsza: im szybciej zdecydujemy się na start, tym mniej zapłacimy. Druga: im dłużej będziemy czekać, tym większa szansa, że zabraknie dla nas miejsc.

Przykład. Jeżeli na start w tegorocznym PZU Półmaratonie Warszawskim zdecydujemy się do końca lutego, to za udział w imprezie zapłacimy 80 zł. Jeżeli będziemy czekać do ostatniego dnia to opłata wzrośnie do 160 zł.

Na podobny krok zdecydowali się organizatorzy Orlen Warsaw Marathon. - Pakiet startowy w biegu maratońskim, w zależności od terminu wpłaty, kosztuje od 79 do 139 złotych. Osoby chcące opłacić start w biurze zawodów już na miejscu imprezy zapłacą 
169 złotych – mówi Martyna W. Nowak z biura prasowego Orlen Warsaw Marathon.

Nie jest to mały wydatek, ale poza samym startem uczestnicy maratonu mogą liczyć na szatnie, prysznice, punkty odświeżania i odżywiania na trasie. - Dla maratończyków istnieje również możliwość skorzystania z darmowych noclegów w halach sportowych, a dla wszystkich biegaczy przewidziano zniżki na nocleg w wybranych hotelach – dodaje Nowak.

Bez pomocy ani rusz

Nic więc dziwnego, że większość zawodów nie poradziłaby sobie bez pomocy sponsorów. Karol Daniluk pracuje przy organizacji imprez sportowych od 2008 roku. Jedną z nich jest RUNbertów. Bieg ostatnio odbył się w czerwcu ubiegłego roku w Rembertowie, jednej z dzielnic Warszawy. - Wpisowe ustaliliśmy na 20 zł. Była to minimalna kwota, która pozwalała na podstawowe pokrycie kosztów organizacji. Chcieliśmy przede wszystkim zachęcić ludzi i zrobić coś na rzecz lokalnej społeczności – tłumaczy Daniluk i przekonuje, że organizacja biegów nie jest najlepszym pomysłem na biznes.

- Wprawdzie sam zajmowałem się mniejszymi imprezami, których głównym celem nie był zarobek, a promocja sportu, to myślę, że zaczynając od zera może być trudno konkurować z ogromnymi imprezami, które już są na rynku i mają dłuższą tradycję. Większość imprez nie jest finansowana tylko i wyłącznie z opłat startowych uczestników. Konieczne jest dofinansowanie sponsora, czy samorządu – twierdzi Daniluk.

Z tym stwierdzeniem zgadza się rzeczniczka Orlen Warsaw Marathnu. - Szczegółowy bilans finansowy imprezy jest oczywiście tajemnicą handlową. Możemy jednak powiedzieć, że impreza na taką skalę nie odbyłaby się bez udziału i wkładu naszych sponsorów i partnerów – mówi Martyna W. Nowak. Zyski organizatorów obniża też koszt pakietu startowego i wysokość nagród. A te muszą być coraz lepsze i wyższe.

- Biegacze-klienci są coraz bardziej wymagającymi konsumentami. Bawełniana koszulka w pakiecie startowym nie jest już mile widziana. Lepiej, aby była oddychająca. Jeśli dostaną wodę, to dziwią się, że nie jest to napój izotoniczny. Niektórzy kręcą nosem, gdy na mecie nie czekają na nich przekąski, pomimo że w biegach na krótkie dystanse np. na 10 km takich rzeczy właściwie się nie praktykuje – mówi Daniluk i dodaje, że obecnie każda impreza, aby zaistnieć stara się czymś wyróżniać. - Powstają kolejne nietypowe biegi np. w chmurze kolorowego pyłu, po schodach, tyłem, w szpilkach, czy w kopalni pod ziemią – wylicza.

O ile zawodnicy potrafią narzekać, że starty w imprezie są drogie, to nie dostrzegają, że część wpłaconej kwoty od razu do nich wraca w postaci pakietu. A mają szansę też na starcie w zawodach sporo zarobić, ale to jest trudniejsze, bo trzeba je wygrać. Zwycięzca Orlen Warsaw Marathonu, który najszybciej przybiegnie ponad 42 km zgarnie 70 tys. złotych. Jednak, aby wygrać cenną nagrodę wcale nie trzeba się ścigać. Wystarczy przebiec linię mety w regulaminowym czasie sześciu godzin i mieć dużo szczęścia. Bowiem na uczestników zawodów będzie czekało jeszcze losowanie nagród. Wśród, których jest m.in. luksusowy samochód.

Autor: Marek Szymaniak, rf//bgr / Źródło: tvn24bis.pl

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu

Pozostałe wiadomości

Czy Rada Polityki Pieniężnej powinna obniżyć stopy procentowe? - Chodzi o to, by uznać realia. Presja inflacyjna w Polsce słabnie i to od kilku miesięcy, w związku z tym należy łagodzić politykę pieniężną - powiedział profesor Marek Belka, były premier oraz były szef Narodowego Banku Polskiego w programie "Rozmowa Piaseckiego".

Belka: róbmy to, po prostu

Belka: róbmy to, po prostu

Źródło:
TVN24

Izera, polski samochód elektryczny, może nie powstać. Tomasz Kędzierski, prezes ElectroMobility Poland - spółki, która miała auto produkować - chce by projekt Izery ustąpił miejsca wizji nowoczesnego hubu produkcyjno-rozwojowego. Celem jest między innymi produkcja europejskiej marki samochodów wspólnie z globalnym partnerem.

"Flagowy projekt ugrzązł na mieliźnie". Nowy plan

"Flagowy projekt ugrzązł na mieliźnie". Nowy plan

Źródło:
PAP

Najbogatszy człowiek świata Elon Musk osobiście apelował do prezydenta USA Donalda Trumpa, by wycofał się z ceł - podał dziennik "Washington Post". To największa różnica zdań między prezydentem i jego bliskim współpracownikiem.

Elon Musk osobiście apelował do Donalda Trumpa

Elon Musk osobiście apelował do Donalda Trumpa

Źródło:
PAP

Sprawiedliwe roczne wynagrodzenie ze strony Google'a na rzecz polskich mediów za wykorzystanie ich treści powinno wynosić 78,67 miliona euro, czyli około 335 milionów złotych - szacuje Fehradvice & Partners w raporcie "Media w Polsce i ich wartość dla Google" stworzonym we współpracy z Związkiem Pracodawców Wydawców Cyfrowych.

Jakie wynagrodzenie dla mediów? Raport

Jakie wynagrodzenie dla mediów? Raport

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła zarządzanie procesem wykonywania zadań oraz nadzór nad działalnością Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych w latach 2021-2024 - przekazał dyrektor NIK Rafał Ostrowski.

Wyniki kontroli w RARS. Nieprawidłowości w wysokości 70 milionów złotych

Wyniki kontroli w RARS. Nieprawidłowości w wysokości 70 milionów złotych

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Błąd na błędzie - tak rzecznik chińskiego ministerstwa handlu nazwał cła Donalda Trumpa. Oznajmił także, że Chiny "stanowczo sprzeciwiają się groźbom Stanów Zjednoczonych podniesienia ceł na chińskie towary o 50 procent i zapowiadają zdecydowaną odpowiedź".

Groźby Trumpa, jest reakcja Pekinu. "Błąd na błędzie"

Groźby Trumpa, jest reakcja Pekinu. "Błąd na błędzie"

Źródło:
PAP

Chińska ambasada w USA opublikowała w mediach społecznościowych wideo z przemówienia Ronalda Reagana. Prezydent USA w 1987 roku wskazywał na zgubne skutki wojen handlowych. To jedna z reakcji na groźbę nałożenia kolejnych ceł na Chiny przez Donalda Trumpa.

Ambasada Chin przypomina przemówienie Ronalda Reagana

Ambasada Chin przypomina przemówienie Ronalda Reagana

Źródło:
PAP

Szef JPMorgan Chase Jamie Dimon ostrzegł, że wojna celna może mieć długotrwałe i negatywne konsekwencje - podał Reuters. "Czy cła wywołają recesję, czy nie - pozostaje kwestią sporną, ale spowolnią wzrost" - podkreślił jeden z najważniejszych ludzi na amerykańskim rynku finansowym.

Ostrzeżenie dla Trumpa i USA. List od jednego z najważniejszych ludzi na rynku

Ostrzeżenie dla Trumpa i USA. List od jednego z najważniejszych ludzi na rynku

Źródło:
Reuters

Komisja Europejska (KE) zaproponowała cła odwetowe w wysokości 25 procent na szereg towarów z USA - wynika z dokumentu, do którego dotarł Reuters.

Europejski odwet na USA. Nawet 25-procentowe cła. Lista artykułów

Europejski odwet na USA. Nawet 25-procentowe cła. Lista artykułów

Źródło:
Reuters, PAP

Doradca prezydenta Donalda Trumpa do spraw handlu Peter Navarro stwierdził, że Elon Musk nie rozumie mechanizmów, za pomocą których inne kraje "oszukują" USA w sprawach handlowych - przekazał portal Axios.

Doradca Trumpa: Musk "tego nie rozumie"

Doradca Trumpa: Musk "tego nie rozumie"

Źródło:
PAP

Giełda Papierów Wartościowych (GPW) w Warszawie zawiesiła w poniedziałek notowania na godzinę. W komunikacie wyjaśniła, że wynikało to "z rekordowej liczby zleceń maklerskich od początku sesji, co mogło doprowadzić do zachwiania stabilności systemu".

Giełda zawiesiła notowania. Przekroczono średnią o 300 procent

Giełda zawiesiła notowania. Przekroczono średnią o 300 procent

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Wszystkie wojny celne były przegrane przez tych, którzy je wywołali. Nie wiem, na co liczył prezydent USA Donald Trump - powiedział w "Tak jest" w TVN24 profesor Marian Noga, były członek Rady Polityki Pieniężnej.

"Pachnie to bardzo dużymi komplikacjami"

"Pachnie to bardzo dużymi komplikacjami"

Źródło:
TVN24, PAP

Donald Trump zagroził nałożeniem dodatkowych 50-procentowych ceł na Chiny, jeśli Pekin nie wycofa się z zapowiadanych ceł odwetowych. Prezydent USA dodał, że "wszystkie rozmowy z Chinami dotyczące ich żądanych spotkań z nami zostaną zakończone".

Rośnie napięcie między USA a Chinami. "Pomimo mojego ostrzeżenia"

Rośnie napięcie między USA a Chinami. "Pomimo mojego ostrzeżenia"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Cena rosyjskiej ropy Urals spadła do poziomu 52 dolarów za baryłkę - przekazał w poniedziałek Bloomberg. Tymczasem Kreml na 2025 rok zakładał cenę 69,7 dolara - podkreślił portal Moscow Times, dodając, że około 30 procent budżetu Rosji pochodzi z dochodów z ropy naftowej i gazu.

Cena spadła poniżej założeń Kremla

Cena spadła poniżej założeń Kremla

Źródło:
PAP

- W USA nie produkuje się fety, oliwek czy oliwy, więc nałożenie na nie ceł przez Waszyngton nie ma sensu - ocenił w poniedziałek premier Grecji Kyriakos Micotakis, cytowany przez agencję ANA-MPA. Zadeklarował jednocześnie, że grecka gospodarka jest gotowa stawić czoło zmienionym przez USA "zasadom gry".

Ta decyzja Waszyngtonu "nie ma sensu"

Ta decyzja Waszyngtonu "nie ma sensu"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Unia Europejska zaproponowała USA całkowite wzajemne zwolnienie z ceł towarów przemysłowych - przekazała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Z kolei ministrowie handlu z państw UE byli zgodni, że należy pracować nad cłami odwetowymi, jednocześnie próbując negocjować z USA obniżenie stawek celnych. 

Choć oferta "jest na stole", to UE szykuje się na odwet

Choć oferta "jest na stole", to UE szykuje się na odwet

Źródło:
PAP

Ryzyko wystąpienia recesji w USA jest większe, niż wcześniej zakładano i wynosi 45 procent - ocenił bank inwestycyjny Goldman Sachs. Wyjaśnił, że powodem jest wzrost niepewności co do polityki gospodarczej oraz zagraniczne bojkoty konsumenckie.

Większe ryzyko recesji. Prognoza Goldman Sachs

Większe ryzyko recesji. Prognoza Goldman Sachs

Źródło:
PAP

Pracujemy nad utworzeniem bezpośredniego połączenia kolejowego do Chorwacji - ogłosił w mediach społecznościowych minister infrastruktury Dariusz Klimczak. W 2024 roku Polacy byli na czwartym miejscu, jeśli chodzi o przyjeżdżających do Chorwacji. Pierwsze trzy pozycje zajmowali Niemcy, Słoweńcy i Austriacy.

Pociągiem bezpośrednio do Chorwacji. Zapowiedź ministra

Pociągiem bezpośrednio do Chorwacji. Zapowiedź ministra

Źródło:
tvn24.pl

"Reakcja na wojnę celną była do przewidzenia. Giełdowe trzęsienie ziemi od Japonii przez Europę do Ameryki trzeba przeżyć bez nerwowych decyzji" - napisał w poniedziałek w mediach społecznościowych premier Donald Tusk. "Spokojnie wytrwamy!" - dodał.

Donald Tusk o "giełdowym trzęsieniu ziemi"

Donald Tusk o "giełdowym trzęsieniu ziemi"

Źródło:
tvn24.pl

Ponad połowa ankietowanych internautek i internautów uważa, że spędza "raczej dużo" lub "bardzo dużo" czasu, korzystając z urządzeń z ekranami. Zdecydowana większość badanych (ponad 90 procent) przyznawała się do długiego używania telefonów lub tabletów w bezruchu, czyli siedząc lub leżąc. To wnioski z drugiego Ogólnopolskiego Badania Higieny Cyfrowej Dorosłych.

Niepokojące wyniki badania. "Ważne, że zaczynamy rozmawiać o stawianiu granic"

Niepokojące wyniki badania. "Ważne, że zaczynamy rozmawiać o stawianiu granic"

Źródło:
tvn24.pl

Na giełdach w Azji odnotowano potężne spadki indeksów. Znaczące przeceny widać także na europejskich parkietach. Na GPW indeks WIG20 traci ponad 5 procent. Na świecie przyspiesza ucieczka inwestorów z globalnych rynków akcji, a gracze masowo gromadzą bezpieczne aktywa, zniechęceni polityką celną USA. Na rynku walutowym dolar amerykański jest słabszy w stosunku do innych walut.

Efekt Trumpa. Czerwień rozlała się po rynkach

Efekt Trumpa. Czerwień rozlała się po rynkach

Źródło:
PAP

Prezydent Tajwanu Lai Ching-te zadeklarował w poniedziałek gotowość do rozmów z władzami USA w sprawie zniesienia ceł, proponując "zero ceł" jako punkt wyjścia do negocjacji. Reakcja ta następuje po wprowadzeniu przez USA dodatkowych taryf w wysokości 32 procent na część produktów z Tajwanu.

Jest reakcja na cła Trumpa. "Zapoczątkujemy złotą erę"

Jest reakcja na cła Trumpa. "Zapoczątkujemy złotą erę"

Źródło:
PAP

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował w komunikacie prasowym, że Medicover otrzymał warunkową zgodę na przejęcie spółek prowadzących kluby fitness CityFit i CityFit Blue. Planowana transakcja zakłada przejęcie przez ABC Medicover Holdings kontroli nad 16 spółkami z grupy CityFit

Przejęcie w branży fitness. Jest zielone światło

Przejęcie w branży fitness. Jest zielone światło

Źródło:
PAP

Amerykański inwestor i miliarder Bill Ackman ocenił, że w wyniku decyzji o nałożeniu ceł na kilkadziesiąt państw prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump traci zaufanie liderów biznesu na całym świecie. - Niszczymy też zaufanie do naszego kraju jako partnera handlowego - mówi, cytowany przez CNBC.

"Gospodarcza zima nuklearna". Mocne słowa miliardera

"Gospodarcza zima nuklearna". Mocne słowa miliardera

Źródło:
PAP

Maklerzy informują, że ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku gwałtownie spadają. Zaostrzająca się wojna handlowa na świecie budzi obawy o możliwą globalną recesję i spadek popytu.

Ceny ropy ostro w dół. Obawy o recesję

Ceny ropy ostro w dół. Obawy o recesję

Źródło:
PAP

Biuro Informacji Kredytowej podało, że w marcu wzrost zapytań o kredyty mieszkaniowe wyniósł 33,3 procent w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego. Z kolei liczba wniosków o kredyty mieszkaniowe zwiększyła się o 24,6 procent. W marcu padł też historyczny rekord - średnia kwota wnioskowanego kredytu wyniosła 460 tysięcy złotych.

Historyczny rekord na rynku kredytów

Historyczny rekord na rynku kredytów

Źródło:
PAP

Przedstawiciele administracji Donalda Trumpa nie są spójni w przekazie na temat przyszłości ceł. Doradca ekonomiczny prezydenta USA Kevin Hassett powiedział telewizji ABC, że ponad 50 państw zwróciło się do Białego Domu o negocjacje. Minister handlu Howard Lutnick sugerował, że mimo to cła pozostaną i zbywał ofertę obniżki ceł miedzy innymi od Wietnamu.

Sprzeczne sygnały ludzi Trumpa. Co z cłami?  

Sprzeczne sygnały ludzi Trumpa. Co z cłami?  

Źródło:
PAP

Hotelarze i wynajmujący pokoje pod Giewontem nie wiedzą, czy mają nadal pobierać opłatę miejscową od turystów. Wszystko za sprawą wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego. - Większość przedsiębiorców nadal pobiera opłatę miejscową - mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.

Hotelarze zdezorientowani. Jest propozycja nowego podatku

Hotelarze zdezorientowani. Jest propozycja nowego podatku

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Osoba ubezpieczona, która na skutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej doznała stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, ma prawo do jednorazowego odszkodowania. Od 1 kwietnia za każdy procent uszczerbku na zdrowiu ZUS wypłaca 1636 złotych. To o 205 złotych więcej niż do tej pory. 

ZUS wypłaci wyższe kwoty. Zmiany od kwietnia

ZUS wypłaci wyższe kwoty. Zmiany od kwietnia

Źródło:
tvn24.pl