- Włączenie Polski do strefy euro musi pozostać naszym celem strategicznym, a Polska ma zamiar spełnić kryteria z Maastricht - powiedział minister finansów Jacek Rostowski. Minister wystąpił podczas warszawskiej konferencji "Wspólna europejska waluta w obliczu globalizacji i kryzysu ekonomicznego".
Jacek Rostowski dodał, że Polska osiągnęła pewne korzyści z deprecjacji złotego w czasie kryzysu, ale ryzyko z tym związane było znacznie większe.
- Gdyby ta deprecjacja wymknęła się spod kontroli, zagroziłoby to stabilności systemu finansowego - stwierdził. Zwrócił też uwagę, że nadmiernemu osłabieniu polskiej waluty zapobiegło uzyskanie elastycznej linii kredytowej z Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Filar: euro korzystne dla gospodarki
Członek Rady Polityki Pieniężnej Dariusz Filar ocenił natomiast, że przyjęcie euro będzie dla Polski korzystne. - Jako ekonomista jestem przekonany, że w długiej perspektywie przyjęcie euro będzie korzystne dla Polski - powiedział Filar. Jak dodał, według niego polska gospodarka w strefie euro rozwijałaby się w sposób bardziej dynamiczny i stabilny.
Według jego słów euro może być kotwicą Polski w Unii Europejskiej. - Musimy się skoncentrować na strategii prowadzącej do spełnienia kryteriów z Maastricht - powiedział Filar, akcentując, że jest to ważniejsze, niż określenie daty przyjęcia euro przez Polskę.
Przyjąć euro, gdy będzie to korzystne
O dacie przystąpienia do strefy euro mówił z kolei szef NBP Sławomir Skrzypek. - Polska może podać datę w momencie wejścia do mechanizmu ERM2 - uważa. - Wtedy i tak musimy upublicznić kurs wejścia, bo musimy być transparentni rynkowo. Zapowiadanie tego wcześniej wydaje się być niewłaściwe (...). Polska powinna przyjąć euro wtedy, kiedy będzie to najkorzystniejsze dla gospodarki - uznał prezes NBP.
Moment wejścia do strefy euro poprzedza uczestnictwo w mechanizmie ERM2, gdy to przez dwa lata dana waluta jest już związana z euro, a jej kurs może się wahać w stosunku do euro tylko o plus/minus 15 proc. Zgodę na wejście do tego mechanizmu muszą wyrazić EBC oraz Komisja Europejska. Przed zmianą lokalnej waluty na euro każdy kraj musi spełnić kryteria z Maastricht (konwergencji). Według nich inflacja nie może być wyższa niż 1,5 pkt proc. od średniej stopy inflacji w trzech krajach UE, gdzie inflacja była najniższa. Długoterminowe stopy procentowe nie mogą z kolei przekraczać więcej niż o 2 pkt proc. średniej stóp procentowych w 3 krajach UE o najniższej inflacji. Ponadto dług publiczny nie może przekraczać 60 proc. PKB, a deficyt budżetowy - 3 proc. PKB.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24