Polska waluta rośnie w siłę - to dobra wiadomość dla wyjeżdżających na wakacje. Mniej zapłacą za paliwo i kupowane w Portugalii czy jedzenie we Włoszech. Słabnące euro to efekt ucieczki kapitału, w obawie przed ujemną stopą procentową. Pomaga też oprocentownie polskich obligacji, a także strumień unijnych funduszy.
O godz. 10 za euro trzeba było zapłacić 4,10935 zł w porównaniu do ok. 4,15 zł jeszcze tydzień temu.
Inwestorzy kupują polską walutę z powodu wysokich stóp procentowych w porównaniu ze strefą euro oraz w niskiej inflacji nad Wisłą.
Atak na cztery złote
- Złoty dalej powinien pozostawać silny zwłaszcza wobec euro - uważa Daniel Kostecki, analityk X-Trade Brokers. To efekt dużej popularności obligacji rynków wschodzących, które są o wiele wyżej oprocentowane, niż np. bezpieczne obligacje niemieckie. Jak tłumaczył, by kupować np. w obligacje Węgier, Turcji czy Polski inwestorzy muszą wymieniać np. euro czy dolara na waluty tych krajów, co powoduje ich umocnienie. - Taka tendencja powinna się dalej utrzymywać - dodaje ekonomista. Jego zdaniem jeszcze latem możemy zobaczyć poziom 4 zł za euro.
- Jeśli na giełdę wróci ożywienie, to zyska również polska waluta - przewiduje. Pomoże jej także strumień unijnych funduszy. - Napływające z UE euro będą wymieniane na rynku, co tym bardziej będzie nakręcało umocnienie złotego - powiedział z kolei diler walutowy z banku BNP Paribas Jan Koprowski. Jego zdaniem, jeżeli na rynkach nic niespodziewanego się nie wydarzy, to będziemy świadkami trendu umocnienia złotego, który potrwa przynajmniej do końca roku.
Kredyt we frankach? Jest dobra wiadomość
A jak dodaje Kostecki, także do franka złoty powinien zyskiwać, co powinno ucieszyć szczególnie posiadaczy kredytów w tej walucie. - Szwajcarski bank centralny może odpowiedzieć na działania EBC. Szwajcarzy nie chcą mieć mocnego franka, a odwrót inwestorów od euro mógłby to spowodować - stwierdził.
Tańszy urlop i paliwo
Zyskujący na wartości złoty to także dobra wiadomość dla Polaków planujących wakacje w krajach strefy euro. W kantorze za tą samą ilość złotówek dostaną więcej europejskiej waluty niż jeszcze np. miesiąc temu. Mniej także zapłacą za atrakcje turystyczne czy zakupy.
Słabnący dolar powinien także ucieszyć kierowców, bo to w tej walucie rozliczane jej paliwo. Im mniej zapłacimy za amerykańską walutę, tym litr paliwa tańszy.
Autor: rf / Źródło: tvn24bis.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu