Rosja ma zamiar "w tym tygodniu" kupić za 2 mld dol. ukraińskie euroobligacje. To druga transza obiecanej w grudniu pożyczki dla Kijowa wartej 15 mld dol. - poinformował w poniedziałek minister finansów Rosji Anton Siłuanow.
Pożyczka została przyznana Ukrainie, znajdującej się na krawędzi bankructwa w grudniu i jak dotąd Moskwa przelała z tej sumy 3 mld pod koniec ubiegłego roku. Zakup euroobligacji został potem zawieszony w oczekiwaniu na stworzenie nowego rządu w Kijowie.
Kreml wstrzymał tę pomoc 28 stycznia, po dymisji ukraińskiego rządu premiera Mykoły Azarowa.
Moskwa ogłosiła początkowo, że zaczeka z wypłacaniem dalszych transz pożyczki do chwili sformowania nowego rządu, ale wkrótce potem na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu UE-Rosja w Brukseli, kilka godzin po dymisji Azarowa, prezydent Rosji Władimir Putin obiecał, że Moskwa udzieli kredytu niezależnie od tego, jaki rząd powstanie w Kijowie.
Mocna hrywna
Jak prognozuje Reuters, zakup kolejnych euroobligacji powinien umocnić ukraińską hrywnę, której notowania spadały w ostatnich tygodniach. Bank centralny Ukrainy wydał na początku lutego około 8 proc. swych rezerw walutowych na ratowanie narodowej waluty.
Wielu polityków obarcza Rosję współodpowiedzialnością za eskalację sytuacji na Ukrainie. To pod wpływem Moskwy, która groziła restrykcjami handlowymi, władze w Kijowie przerwały przygotowania do stowarzyszenia z UE i wynegocjowały z Rosją wspomnianą pożyczkę na 15 mld dolarów i obniżkę cen gazu.
Autor: //gry / Źródło: PAP