Rosyjski rząd ma wystarczające rezerwy budżetowe do 2015 roku, aby prosperować w obliczu spadających cen ropy i deprecjacji rubla - powiedział w środę rosyjski minister finansów Anton Siłuanow.
Rosja stworzyła Fundusz Rezerw właśnie po to, by gromadzić nadwyżki dochodów z ropy i wykorzystywać je do amortyzacji budżetu przy spadku cen na światowych rynkach. - Rosyjski rząd zamierza wykorzystać wiele instrumentów, aby spełnić wszystkie swoje zobowiązania - zapewnił minister.
Nowe realia
Jak dodał, Moskwa podporządkowała budżet nowym realiom. - Zoptymalizowaliśmy wydajność naszych programów, aby dostosować budżet do realnych możliwości gospodarki - powiedział szef resortu finansów. - Poza tym budżet ma rezerwy, z których będziemy korzystać. Uruchomimy też środki z Funduszu Rezerw. Rosja spokojnie przejdzie przez 2015 rok - podkreślił Siłuanow.
Ratunek dla waluty
Resort finansów ogłosił też w środę, że w ciągu miesiąca rozpocznie aukcje walutowo-depozytowe skierowane do banków. Celem jest wzmocnienie rubla, który od kilkunastu dni osłabia się względem dolara i euro.
Słabnięcie rubla powszechnie łączy się ze spadkiem cen ropy na światowych rynkach i z międzynarodowymi sankcjami. Odcięte od zachodnich rynków rosyjskie firmy muszą bowiem kupować waluty na spłaty zagranicznych zobowiązań na rynku krajowym.
Autor: ToL / Źródło: ITAR-TASS
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | Andrey Okonetchnikov