- W kontrakcie z Rosją jest upust w cenie gazu - poinformował wicepremier Waldemar Pawlak. Ale o szczegółach mówić nie chciał. Wielkość upustu pozostaje tajemnicą.
Minister gospodarki oględnie tłumaczył dziennikarzom, o jaką obniżkę chodzi: - To 10 procent w tej części, która dotyczy nadwyżki nad minimalną wartością kontraktową - mówił. - Jest to rozwiązanie, które wymaga pochwały, że spółki porozumiały się w sposób, który zachowuje korzystne warunki kontraktowania gazu - dodał Pawlak.
Przez pięć lat
W skali całego kontraktu upust ma oznaczać kilkuprocentową obniżkę ceny gazu. - To zdecydowanie więcej niż 1,5 procent - podkreślił z kolei wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski.
Upust ma obowiązywać przez pięć lat. - W tej chwili uzgodnienie jest na pięć lat, natomiast co trzy lata jest możliwa renegocjacja cen. Wszystko zależy od sytuacji na rynkach w najbliższych latach - wyjaśniał.
Gaz zależny od ropy
Pawlak pytany, czy po wejściu w życie kontraktu ceny gazu w Polsce będą na poziomie rynku europejskiego - np. Niemiec - powiedział, że te ceny będą niższe. - Ceny za gaz w Polsce, jeśli chodzi o importowany gaz, są niższe niż europejskie. Ceny gazu produkowanego z krajowych źródeł są zaś zdecydowanie niższe, więc w sumie cena gazu dla odbiorców indywidualnych i przemysłu powinna być niższa w dość wyraźny sposób od cen płaconych choćby w Niemczech - powiedział. - Cena gazu w Polsce jest niższa o ok. 10 proc. niż w starej Europie, np. w Niemczech - sprecyzował.
Zaznaczył, że konkretna cena gazu z kontraktu z Rosją będzie zależała od ceny ropy naftowej. - W kontrakcie jamalskim cena gazu jest indeksowana ceną ropy naftowej w poprzednich 9 miesiącach. Czyli te ceny wolniej rosną i wolniej spadają, jeżeli rośnie czy spada cena ropy. To dość powszechnie stosowane rozwiązanie - ocenił.
To dopiero początek
Budzanowski wyjaśnił zaś, że pakiet porozumienia polsko-rosyjskiego w sprawie gazu składa się z kilku dokumentów i do formalnego zaakceptowania wszystkich elementów porozumienia jeszcze nie doszło.
- Są dwa porozumienia międzyrządowe, porozumienie trójstronne firm, które zostało już zaakceptowane przez zarządy wszystkich spółek - powiedział. - Decyzja rady nadzorczej PGNiG ze środy o akceptacji dla porozumienia trójstronnego to dopiero początek. To otwiera całą ścieżkę postępowania korporacyjnego - podjęcie uchwały przez zarząd PGNiG w sprawie właściwego kontraktu gazowego - na import gazu do Polski, który następnie musi być przyjęty przez radę nadzorczą PGNiG i skierowany do akceptacji do ministra skarbu - powiedział. - To jest kwestia tygodnia, kilku tygodni - dodał.
Dodatkowo, jak wyjaśnił Budzanowski, porozumieniu międzyrządowemu towarzyszą dwie umowy na tranzyt gazu przez Polskę do 2045 r. - I to są te dwie umowy, które muszą zostać podpisane między PGNiG i EuRoPol Gazem oraz Gazprom Exportem i EuRoPol Gazem. To wszystko się musi w najbliższych tygodniach wydarzyć i przejść swoją ścieżkę korporacyjną - zaznaczył wiceminister skarbu.
Korzystnie dla PGNiG?
Pawlak i Budzanowski przedstawili w piątek posłom informację o kontrakcie gazowym z Rosją w piątek, podczas zamkniętego posiedzenia sejmowej komisji gospodarki. Po posiedzeniu komisji Budzanowski przyznał, że kontrakt gazowy z Rosją jest korzystny dla polskiego akcjonariusza (PGNiG - przyp. red.) oraz dla polskiej gospodarki. - Nie tracimy na tym kontrakcie bezpośrednio. Przede wszystkim zyskujemy dodatkową kwotę pieniędzy - pewien upust na dostawy gazu do Polski. Z tego punktu widzenia jest to duży sukces negocjacyjny - zaznaczył.
Zarząd i rada nadzorcza PGNiG zaakceptowały w środę porozumienie z Gazprom Exportem. Również rząd przyjął w obiegowym trybie uchwałę zatwierdzającą porozumienie z Rosją, dotyczące powiększenia do 10,2 mld m. sześc. plus minus 15 proc. dostaw gazu rocznie i przedłużenia do końca 2037 r. dostaw gazu do Polski. Oprócz przedłużenia kontraktu i możliwości zwiększenia dostaw gazu przesył paliwa Gazociągiem Jamalskim przez Polskę do krajów Europy Zachodniej zostanie przedłużony na dotychczasowych warunkach o 26 lat - z 2019 do 2045 roku.
Wejście w życie porozumienia z Gazpromem zwieńczy blisko roczne rozmowy na temat uzupełniania dostaw - po tym, gdy na początku ubiegłego roku gaz przestał nam dostarczać rosyjsko-ukraiński pośrednik RosUkrEnergo. Spółka przesyłała nam 2,3 mld m sześc. surowca rocznie. Zawarty w 2006 roku kontrakt PGNiG SA ze spółką RosUkrEnergo miał obowiązywać do 31 grudnia 2009 roku.
Źródło: TVN CNBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES