Podczas Powszechnego Spisu Rolnego 2010 zebrano dane dotyczące ponad 1,7 mln gospodarstw rolnych - podał Główny Urząd statystyczny. Przez internet samodzielnie spisało się jednak jedynie 31 tysięcy rolników - znacznie mniej niż oczekiwano.
Główny Urząd Statystyczny podał pierwsze wyniki spisu rolnego. 94 proc. (ponad 1,7 mln) rolników udzielało spisowych informacji bezpośrednio rachmistrzom. 4 proc. (ponad 60 tysięcy) spisano przez telefon. Tylko co pięćdziesiąty spośród rolników dokonał tzw. samospisu i samodzielnie wypełnił formularze w internecie.
Podczas spisu pytano o sposób użytkowania gruntów, powierzchnię zasiewów, pogłowie zwierząt gospodarskich, wyposażenie gospodarstw i metody ich prowadzenia. Zbierano także informacje o liczbie ciągników i innych maszyn rolniczych, o zużyciu nawozów, strukturze dochodów gospodarstwa rolnego oraz o korzystaniu z programów wsparcia dla rolnictwa.
GUS chwali się, że w Powszechnym Spisie Rolnym 2010 nie zużyto ani jednej kartki papieru - wszystkie dane gromadzono wyłącznie w wersji elektronicznej.
W całym kraju zatrudniono około 12 tysięcy rachmistrzów. Średnio każdy z nich zarobił 5 607 zł; rekordzista - aż 17 tysięcy złotych. Według GUS rolnicy życzliwie potraktowali spis i doszło tylko do jednego incydentu: jeden z rolników zaatakował rachmistrza. Mniej życzliwe były psy: zanotowano 60 przypadków pogryzienia.
Badanie zostało zrealizowane z sukcesem - podsumował prezes GUS, prof. Józef Oleński. Pełne dane o wynikach spisu mają być gotowe w pierwszej połowie lutego 2011 roku. Raport zostanie przygotowany do połowy przyszłego roku, a informacje o polskim rolnictwie zostaną przekazane do Eurostatu do końca marca 2012 r. Dane te są potrzebne Komisji Europejskiej przy konstruowaniu Wspólnej Polityki Rolnej po 2013 roku.
Źródło: PAP, Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: TVN24