Nachalne reklamy skierowane bezpośrednio do dzieci, kuszenie klientów towarami o bardzo niskiej cenie czy fałszywe zapewnienia o tym, że towar albo usługa są darmowe - to wszystko ma zniknąć wraz z wejściem w życie unijnej dyrektywy z 2005 roku.
Polska jest jednym z 13 krajów, które od środy zmieniły prawo krajowe dostosowując je do wymogów dyrektywy. 14 pozostałych krajów UE czeka postępowanie za niewdrożenie unijnych przepisów.
Uczciwa reklama... nareszcie
Wraz z wejściem w życie nowych przepisów, bezpośrednie nakłanianie dzieci do zakupu jest zabronione we wszystkich masowych środkach przekazu, od telewizji do internetu. Zakazane będzie też mówienie o "darmowych" ofertach, jeśli coś trzeba za nie płacić oraz reklamowanie taniego towaru, którego praktycznie nie sposób kupić. Nie wolno też już informować niezgodnie z prawdą, że dany towar jest dostępny jedynie przez ograniczony czas, by "zmobilizować" do zakupów.
Podobnie zakazane są reklamy niezgodnie z prawdą zapewniające o leczniczych właściwościach produktów: od leczących alergie herbatek, poprzez specyfiki na wypadanie włosów, po odchudzające kapsułki wątpliwego pochodzenia.
Niezgodne z unijnym prawem są też płatne artykuły sponsorowane, które nie są wyraźnie oznaczone, czy wabienie klientów fałszywymi "nagrodami", których nie ma, albo za które trzeba płacić.
Świąteczny oręż europejskiego konsumenta
Komisarz ds. ochrony konsumentów Meglena Kuneva jest zadowolona, że nowa dyrektywa o nieuczciwych praktykach handlowych wchodzi w życie dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem, czyli w czasie przedświątecznej gorączki zakupowej. - Na europejskim jednolitym rynku nie może być miejsca dla przedsiębiorców, którzy wprowadzają w błąd, szczególnie w okresie świątecznym, w którym dokonuje się najwięcej zakupów w roku. Dlatego Europa przejmuje inicjatywę; są to jedne z najostrzejszych na świecie przepisów w dziedzinie wprowadzania w błąd i sprzedaży pod presją - powiedziała Kunewa.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24