Jaki jest najlepszy sposób na niższe ceny w sklepach? Reprymenda premiera. Przynajmniej w Rosji. Władimir Putin zrugał jeden z supermarketów za zbyt wysokie ceny kiełbasy i wieprzowiny. Właściciele sklepu byli wniebowzięci. Podobnie jak klienci.
Największy rosyjski detalista, firma X5, do której należy sieć supermarketów Pierekriestok, poinformował w piątek o obniżeniu cen sprzedawanej żywności. Detalista ogłosił jednocześnie wielką wyprzedaż oferując 30-80 proc. obniżki cen na trzy tysiące artykułów.
Bezpośrednią przyczyną było niezadowolenie premiera Władymira Putina. - Ceny w handlu detalicznym muszą być bardziej zrównoważone - uważa bowiem szef rosyjskiego rządu, któremu nie podoba się, że mięso w rosyjskich sklepach podrożało w ostatnich miesiącach o ponad połowę.
Z gospodarską wizytą
Premier wziął więc sprawy w swoje ręce. W trakcie spotkania rządowej komisji w sprawie handlu Putin przerwał obrady i zawiózł jego uczestników do pobliskiego supermarketu.
W środku na oczach klientów i "przypadkowych" kamer telewizyjnych skrytykował menedżerów za zbyt wysokie ceny kiełbasy i mięsa wieprzowego.
X5 wydało oświadczenie, w którym wyraża zadowolenie z tego, iż premier Putin wybrał właśnie ich supermarket. - Całkowicie podzielamy stanowisko szefa rządu w sprawie konieczności tworzenia cywilizowanego rynku konsumenta – powiedział, cytowany w oświadczeniu spółki, jej prezes Lew Khasis.
Utalentowany pan Putin
Władimir Putin coraz częściej udziela wskazówek w nader różnych dziedzinach. Dwa tygodnie temu jego czujne oko wyłapało na obrazie błąd artysty - a twórca skwapliwe zgodził się na wprowadzenie poprawek.
Na początku czerwca szef rosyjskiego rządu - także przed obiektywami telewizyjnych kamer - srogo skarcił jednego z rosyjskich oligarchów, Olega Deripaskę.
Choć powszechnie uznawany jest za raczej zaprzyjaźnionego z Kremlem, to z ust premiera usłyszał ostre wymówki za sytuację miejscowości Pikajłowo pod Petersburgiem, gdzie należący do niego zakład wstrzymał produkcję i od miesięcy nie wypłaca pensji. I w tym wypadku interwencja Władimira Putina miała cudowne działanie: w połowie tego tygodnia nadeszła wiadomość, że wznowiono produkcję.
Jeszcze we wrześniu zeszłego roku Władimir Putin zasłynął brawurowym poskromieniem tygrysa, atakującego telewizyjną ekipę. Celnym strzałem położył bestię. Na dodatek pocisk był "ekologiczny" - zawierał nie kulę, a środek usypiający. Potem Putin osobiście pomógł zmierzyć zwierzę i sam umocował na jego karku nadajnik satelitarny.
Źródło: Reuters