2013 rok był drugim, w którym mieliśmy do czynienia z silnym spowolnieniem gospodarczym w Polsce i w strefie euro – podsumowuje kończący się rok prof. Stanisław Gomułka. Ekonomista BCC prognozuje, że PKB Polski w 2014 wyniesie od 2,5 proc. do 3,5 proc.
Profesor Gomułka uważa, że w trakcie obecnego roku obserwowaliśmy wyraźną, choć stosunkowo powolną, poprawę koniunktury zarówno w strefie euro, jak i w Polsce.
- W Polsce nie mieliśmy nadmiernego zadłużenia bankowego gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, więc nie mieliśmy także wyraźnego zacieśnienia polityki monetarnej w latach 2009-2013 – uważa ekonomista BCC.
Zdaniem Gomułki ważnymi elementami krajobrazu gospodarczego w roku 2013 był silny spadek stopy inflacji, do poniżej 1 proc. w kwartale IV, oraz znaczny spadek stóp procentowych.
- Te dwa elementy mają teraz stymulujący wpływ na popyt konsumpcyjny. Z kolei niski wzrost płac podtrzymuje konkurencyjność polskiej oferty eksportowej, co zaowocowało dużą poprawą salda handlowego i salda obrotów bieżących.
Prognoza na 2014 rok
Stanisław Gomułka prognozuje, że szacunki Komisji Europejskiej dotyczące wzrostu PKB Polski z poziomu 1,3 proc. w 2013 r. do 2,5 proc. w roku 2014 należy interpretować jako zapowiedź powolnej poprawy koniunktury.
- W okresie poprawy koniunktury modele ekonometryczne dają zwykle prognozy nieco zbyt pesymistyczne, które z czasem podlegają korekcie w górę. Jeśli wziąć poprawkę na ten czynnik oraz ciągle duży ładunek niepewności, to moja prognoza tempa wzrostu polskiej gospodarki byłaby w obszarze od 2,5 procent do 3,5 procent w roku 2014 oraz w obszarze od 3 procent do 4 procent w 2015 roku - zauważa profesor.
Dobre wieści dla przedsiębiorców
Dobre wiadomości w odniesieniu do roku 2014 ekonomista BCC widzi w mniej więcej tych samych, co obecnie, niskich stopach procentowych.
- Dla przedsiębiorców ważna jest też oczekiwana duża stabilność dwóch najważniejszych czynników cenotwórczych: płac oraz kursu złotego wobec euro, prawdopodobnie także wobec dolara – twierdzi Gomułka.
Autor: msz/klim/ / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24