Prezydenci Gdańska, Wrocławia, Poznania i Katowic wspólnie piszą do premiera Donalda Tuska, wskazując, że rządowy program może ograniczyć napływ inwestycji do metropolii i źle wpłynąć na ich możliwości rozwojowe.
Prezydenci apelują do premiera, by nie dopuścił do wdrożenia dokumentu o nazwie "Program wspierania inwestycji o istotnym znaczeniu dla gospodarki polskiej na lata 2011-2020".
- Samorządowcy obawiają się, że przyjęcie programu w obecnym brzmieniu wysyła zły sygnał inwestorom - wyjasnia Magdalena Kuczyńska z biura prasowego gdańskiego magistratu. Prezydenci czterech wielkich miast wskazują, że proponowany aktualnie program zawiera niekorzystne dla dużych aglomeracji zapisy.
Głównie chodzi im o zakaz łączenia w ramach jednego projektu inwestycyjnego grantu rządowego ze środkami funduszy europejskich lub zwolnieniem podatkowym w specjalnych strefach ekonomicznych.
Zastrzeżenia budzi też propozycja, by grantów rządowych nie udzielać w aglomeracjach o niskiej stopie bezrobocia oraz zapis, że "wartość inwestycji będących podstawą tworzenia nowych miejsc pracy powinna być istotnie wyższa od przyznanego wsparcia".
Kuczyńska wskazała, że prezydenci apelują, by nie wprowadzać programu, "bo jego zapisy praktycznie uniemożliwiają wspieranie inwestycji w sektorze nowoczesnych usług w aglomeracjach miejskich". Ich zdaniem w mniejszych ośrodkach inwestycje te nie mają szans na powodzenie m.in. z powodu wymagań kadrowych.
Zgodnie z informacją na stronie resortu gospodarki "Program wspierania inwestycji o istotnym znaczeniu dla gospodarki polskiej na lata 2011-2020" od 2011 r. zastąpi dotychczas stosowany "System wspierania inwestycji o istotnym znaczeniu dla gospodarki polskiej".
MG wyjaśnia, że jego celem jest wzrost innowacyjności oraz konkurencyjności polskiej gospodarki poprzez wspieranie nowych inwestycji realizowanych przez polskie i zagraniczne firmy, spełniające kryteria określone Programem.
Budżet programu zaplanowano w kwocie 727 mln zł. Szacuje się, że około 56 proc. z tej kwoty zostanie przekazane na wsparcie z tytułu kosztów tworzenia nowych miejsc pracy, a pozostała część na wsparcie z tytułu kosztów inwestycji.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu