- Z czasem będziemy podnosić wynagrodzenia górników z kopalni "Knurów-Szczygłowice" - mówi prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Jarosław Zagórowski. Kopalnia została przejęta przez JSW od borykającej się z widmem bankructwa Kompanii Węglowej. Transakcja opiewa na 1,49 mld zł.
Prezes JSW Jarosław Zagórowski w rozmowie z reporterem TVN24 stwierdził, że sytuacja spółki jest bardziej stabilna i pewna niż Kompanii Węglowej.
- To przemawia do pracowników. Mam nadzieję, że z czasem będziemy w stanie podnosić wynagrodzenia górników z kopalni "Knurów-Szczygłowice", bo prawo mówi jasno, że u jednego pracodawcy powinny być porównywalne. Ale kiedy, w jakim czasie i tempie to zrobimy, to będzie zależało od sytuacji ekonomicznej całej spółki - tłumaczy Zagórowski.
Czysty biznes
- Do końca roku górnicy z tej kopalni pracują na tych samych warunkach i to jest czas na rozmowy ze stroną społeczną, w których uzgodnimy proces dochodzenia do standardów JSW - dodaje prezes spółki. Zagórowski twierdzi, że przejęcie kopalni "Knurów-Szczygłowice" przez JSW ma charakter wyłącznie biznesowy.
- Zabiegaliśmy o kopalnię od kilku lat, bo ma ona w swoich zasobach węgiel koksowy, który jest domeną JSW. Mamy wiedzę na temat tego rynku i produkcji, dlatego interesowaliśmy się tą kopalnią. Przyświecał nam interes czysto biznesowy JSW i naszego rozwoju w kierunku węgla koksowego - wyjaśnia Zagórowski.
Co ze zwałami węgla?
Prezes JSW przyznaje, że jego spółka ma ten sam problem z nadprodukcją węgla, co inne kopalnie.
- Będziemy szukać klienta, tak jak szukają go dziś wszyscy. Myślę, że z czasem rozładujemy te zwały. W przyszłości będziemy starali się zmienić strukturę produkcji tak, aby produkować jak najwięcej węgla koksowego, bo na taki węgiel jest dziś rynek. Europa zużywa około 10 mln ton tego węgla, a Polska produkuje około 9, zaś Czechy 3 mln ton i to cała produkcja w Europie, bo nie ma więcej producentów - twierdzi prezes i dodaje, że sytuacja branży węglowej nie zmieni się w najbliższym czasie. - Najbliższe miesiące nie przyniosą zasadniczej zmiany. To okres wytężonej pracy i dostosowania kosztów do dzisiejszych poziomów rynkowych. Możemy liczyć, że w przyszłości sytuacja się zmieni, bo sytuacja w węglu koksowym jest koniunkturalna - mówi prezes Zagórowski.
Autor: msz/km / Źródło: tvn24bis.pl