Brytyjscy pracodawcy oczekują, że tempo wzrostu płac utrzyma się na tym samym, słabym poziomie - wynika z ankiety przeprowadzonej wśród menedżerów przez instytut CIPD. W ciągu trzech miesięcy od maja place poszły w górę o 0,7 proc., co jest najsłabszym wynikiem od 2001 r.
Słaby wzrost płac dowodzi, ze gospodarka Wlk. Brytanii wciąż pracuje poniżej swojej pełnej mocy, pomimo rekordowej liczby rąk do pracy.
Więcej miejsc pracy
Z badań przeprowadzonych przez CIPD wynika, że w Wlk. Brytanii pojawia się coraz więcej miejsc pracy. - To wspaniała wiadomość dla osób poszukujących zatrudnienia, ale pilnie potrzebujemy, aby wzrostowi zatrudnienia towarzyszył wzrost produktywności. Pracownicy też muszą poczuć ożywienie - powiedział Mark Beatson, główny ekonomista CIPD.
Jednak brytyjscy pracodawcy oczekują, że tempo wzrostu płac utrzyma się na tym samym, słabym poziomie. Tylko 2 proc. pracodawców podniosło pensje w ciągu ostatnich 12 miesięcy. - poinformował w raporcie CIPD.
Co innego pokazują badania przeprowadzone w ub. miesiącu przez Instytut Dyrektorów. Według nich 2/3 szefów firm zamierza podnieść wynagrodzenie w ciągu najbliższych 12 miesięcy.
Gospodarka odrobi straty?
Jak czytamy w raporcie CIPD wydajność pracy w Wlk. Brytanii jest jeszcze o 4 proc. słabsza od poziomu sprzed recesji w 2008 r.
Produkcja przemysłowa przyrosła w czerwcu o 0,3 proc. mdm (1,2 proc. rdr) po spadku o 0,7 proc. proc. mdm w maju (+2,2 proc. rdr), a w ujęciu kdk za II kw. wzrosła o 0,3 proc., co jest najwolniejszym tempem od IV kwartału 2012 r.
Z końcem lipca MFW po raz drugi w tym roku podwyższył prognozę PKB dla brytyjskiej gospodarki do 3,2 proc. w 2014 r. i 2,7 proc. w 2015 r.
Autor: ToL/km / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shuerstock