Premier Portugalii Pedro Passos Coelho ogłosił wypełnienie przez Lizbonę umowy kredytowej zawartej w 2011 r. z Międzynarodowym Funduszem Walutowym (MFW) i Unią Europejską (UE). Na jej podstawie realizowany był surowy program oszczędnościowy.
Jak poinformował szef portugalskiego rządu w niedzielnym wystąpieniu telewizyjnym, Lizbona zakończy ostatecznie realizację programu zewnętrznej pomocy finansowej 17 maja.
Trudna druga
- Ten dzień nie będzie świętem rządu, ale wszystkich Portugalczyków. Nie chcemy, aby jakiekolwiek ugrupowanie polityczne przywłaszczało sobie ten sukces okupiony wyrzeczeniami całego narodu - powiedział Passos Coelho. Premier centroprawicowego rządu zapowiedział, że Portugalia nie zamierza już więcej ubiegać się o pożyczkę kredytową u międzynarodowych instytucji. Odnotował, że przebywający w minionym tygodniu w Lizbonie inspektorzy MFW i UE wysoko ocenili sposób wykonania przez Portugalię umowy kredytowej z 2011 r. - Rząd kończy współpracę kredytową z MFW i UE mając do dyspozycji własne rezerwy finansowe, które wystarczą nam na rok. Mamy świadomość, że w najbliższym czasie nie wszyscy Portugalczycy odnotują, że ich kraj jest ponownie suwerenny finansowo. Dlatego w centrum naszych działań będzie teraz walka z bezrobociem - dodał Passos Coelho.
To nie koniec pomocy
W piątek wicepremier Portugalii Paulo Portas poinformował, że inspektorzy MFW i UE wydali pozytywną ocenę w kontroli z wykonania umowy kredytowej, dzięki czemu Lizbona odbierze ostatnią transzę pomocową o wartości 2,6 mld euro. Oznacza to, że łącznie Portugalia otrzyma od kredytodawców 78 mld euro.
Autor: msz/klim/ / Źródło: PAP