Aukcja portugalskich obligacji udała się. Lizbona sprzedała 4- i 10-latki, warte w sumie 1,25 miliarda euro - czyli tyle, ile planował rząd. Według analityków aukcja to dowód na to, że Lizbona wciąż jest w stanie zadłużać się na rynkach - i nie musi prosić o pomoc.
Średnia rentowność obligacji 10-letnich o wartości 599 mln euro spadła do 6,719 proc. z 6,806 proc. na poprzedniej aukcji w listopadzie. Inwestorzy złożyli oferty o wartości 3,2 mld euro, podczas gdy w listopadzie było to 2,1 mld euro. Średnia rentowność obligacji 4-letnich wzrosła do 5,396 proc. z 4,041 proc. w październiku. Stosunek popytu do podaży był niższy niż w poprzedniej aukcji.
We wtorek portugalski premier zarzekał się, że Lizbona nie poprosi o międzynarodową pomoc finansową. Deficyt budżetowy Portugalii w ubiegłym roku był - według rządu - niższy niż zapowiadane 7,3 procent PKB.
Rynki obawiały się natomiast, że Portugalia poprosi jednak o pomoc, bo przestanie radzić sobie ze spłatą odsetek od papierów dłużnych. Tak samo mówiła członkini zarządu portugalskiego banku centralnego Teodora Cadoso. Spadek rentowności 10-latek oznacza zmniejszenie obaw o wypłacalność kraju.
Źródło: TVN CNBC
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu