Krajowe sieci są bardziej efektywne od hipermarketów - czytamy w "Pulsie Biznesu". Wyniki najnowszych badań dowodzą, że to nie polskie sieci powinny się uczyć handlu od zachodnich, lecz odwrotnie.
W Polsce utrwaliło się powszechne przeświadczenie o dominującej pozycji i wielkiej mocy zagranicznych hipermarketów w handlu detalicznym. Tymczasem jest to dalekie od prawdy i to nie tylko ze względu na niewielką ich liczbę w naszym kraju (zaledwie 250), lecz także na znacznie gorszą od polskich sieci sklepów efektywność działania.
Polak potrafi
Najnowszego raport dotyczącego branży dóbr szybko zbywalnych (FMCG) w Polsce publikuje GfK Polonia. Eksperci sprawdzali jakie sieci sklepów osiągają najwyższy poziom rocznych obrotów przypadających na metr kwadratowy powierzchni sprzedaży.
Okazuje się, że w czołówce tego rankingu dominują polskie sieci handlowe, takie jak Alma, Polomarket, Piotr i Paweł czy Społem Białystok, których roczny obrót na metr kwadratowy przekracza 20 tys. zł. Tymczasem takie giganty, jak Tesco, Carrefour czy Real są pod tym względem daleko w tyle z wynikiem poniżej 15 tys. zł, nie wspominając już o takich maruderach, jak Lidl (7,5 tys.). Spośród zachodnich sieci najlepiej wypadają hipermarkety E.Leclerc, które jako jedyny przekraczają granicę 20 tys. zł.
Delikatesowy ewenement
Polscy konsumenci szczególnie upodobali sobie zakupy w supermarketach i sklepach delikatesowych. Można już nawet powiedzieć, że Polska wyspecjalizowała się w sieciach sklepów typu delikatesowego, co jest sporym ewenementem na tle innych krajów. faliński o sklepach
- Polscy konsumenci szczególnie upodobali sobie zakupy w supermarketach i sklepach delikatesowych. W rezultacie ich liczba i obroty ciągle rosną. Można już nawet powiedzieć, że Polska wyspecjalizowała się w sieciach sklepów typu delikatesowego, co jest sporym ewenementem na tle innych krajów - dodaje Andrzej Faliński z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Mały może więcej
Era kiedy na obrzeżach miast rządziły wielkie, "wszystkomające" sklepy wydają się odchodzić do lamusa.
- W polskim handlu supermarkety i sklepy typu delikatesowego będą odgrywać coraz większą rolę w najbliższych latach, przewyższając w dynamice sprzedaży sieci hipermarketów. Dzięki rosnącej popularności tego typu sklepów w Polsce, a także wyższym cenom i marżom osiągają one na tle hipermarketów wyższą sprzedaż przypadającą na metr kwadratowy. Wielkie zagraniczne sieci handlowe zaczynają już dostrzegać te trendy na polskim rynku i wchodzą w popularne u nas mniejsze formaty sklepowe. Carrefour na przykład tworzy sklepy osiedlowe pod szyldem 5 minut czy Carre-four Express - mówi Łukasz Kołaczkowski, analityk DM Millennium.
Źródło: Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: TVN24