Premier Ewa Kopacz poinformowała w poniedziałek w Brukseli, że w trakcie rozmowy z szefem Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem przedstawiła "twarde warunki brzegowe" Polski dotyczące negocjacji nad pakietem energetyczno-klimatycznym UE.
Podkreśliła, że dla niej ważna jest cena energii elektrycznej dla obywateli oraz "kondycja naszej gospodarki, która nie może stracić z powodu takich czy innych ustaleń czy nowych celów". Premier nie ujawniła dziennikarzom szczegółów swojej rozmowy z Van Rompuyem. Powiedziała jedynie, że jej "warunki brzegowe" dotyczące pakietu energetyczno-klimatycznego są takie, jak przedstawiła w swoim expose, wygłoszonym w Sejmie w ubiegłym tygodniu.
Nowy cel klimatyczny
Na 23-24 października zaplanowano w Brukseli szczyt UE, który ma uzgodnić nowy cel redukcji emisji CO2 w Unii Europejskiej po 2020 r. Komisja Europejska zaproponowała na początku roku 40-proc. cel redukcji emisji CO2 w ramach projektu polityki energetycznej i klimatycznej UE do 2030. Zaproponowała też ogólnoeuropejski cel udziału energii ze źródeł odnawialnych na poziomie 27 proc. Obowiązujący do 2020 r. pakiet energetyczno-klimatyczny zakłada 20-proc. redukcję emisji CO2 i 20-proc. udział energii odnawialnej. Wygłaszając w środę w Sejmie expose Kopacz zadeklarowała, że rząd nie zgodzi się na dodatkowe koszty polityki klimatycznej UE, w tym podwyżki cen energii. Podkreślała też, że najnowsze propozycje dla polskiego węgla pozwolą zyskać czas na uczynienie tej branży konkurencyjną. W czwartek ponownie zapewniła, że Polska twardo będzie prezentować swe stanowisko w kwestii redukcji emisji CO2 w UE i nie wykluczyła weta.
W przeszłości Polska wetowała już unijne cele mające służyć przestawieniu się gospodarek państw członkowskich na mniej szkodliwe dla zdrowia i środowiska. Jednak kolejne rządy obawiają się protestów ze strony energochłonnego przemysłu, który w dużej mierze ponosi koszty tych zmian.
Autor: km / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia | Vondraussen