W sprzedawanych na naszym rynku paramedykamentach można znaleźć mnóstwo niedozwolonych substancji. Tymczasem my suplementów spożywamy coraz więcej – alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Główny Inspektorat Sanitarny prowadzi jedną z największych jednorazowych kontroli w swojej historii. Na jego zlecenie Narodowy Instytut Leków przebada 140 próbek dostępnych na rynku suplementów diety. Akcja to efekt fatalnych wyników wyrywkowych kontroli.
- Niektóre z dostępnych w kraju suplementów diety to nic innego jak sfałszowane leki - tłumaczy prof. Zbigniew Fijałek, dyrektor Narodowego Instytutu Leków. Tymczasem rynek sprzedaży suplementów rośnie. Tylko w tym półroczu Polacy wydali na nie 1,4 mld zł, o 236 mln zł więcej niż w tym samym okresie dwa lata temu. Kupując jednocześnie o niemal 12 mln opakowań więcej. Jak tłumaczy Michał Pilkiewicz z IMS Health, firmy nadzorującej wartość rynku leków, wzrost konsumpcji to także efekt tego, że w sprzedaży pojawia się coraz więcej produktów. Firmom o wiele łatwiej zarejestrować suplement niż lek OTC, nie wspominając o leku na receptę. Suplement to środek spożywczy, więc podlega niniejszym restrykcjom.
Autor: //gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu