Planujesz podróż koleją? Pamiętaj o nowych zasadach, które wchodzą w życie 1 lipca: za opóźnienie pociągu należy się rekompensata. Są jednak spore ograniczenia: spóźnienie musi być dłuższe niż godzina, a przepis dotyczy tylko ekspresów firmy Intercity.
Prezes Urzędu Transportu Kolejowego Krzysztof Jaroszyński wskazuje, że w najbliższy piątek wchodzi w życie rozporządzenie ministra infrastruktury, które daje pasażerom takie prawo. Na razie o odszkodowania będą mogli się upominać pasażerowie tylko jednego przewoźnika - PKP Intercity.
Tylko w ekspresach Intercity
Jeżeli pociąg spóźni się więcej niż godzinę, ale mniej niż dwie godziny, pasażerowi będzie przysługiwało odszkodowanie w wysokości 25 proc. ceny biletu. Przy opóźnieniu przekraczającym dwie godziny będzie to 50 proc.
O rekompensatę trzeba się upomnieć, a przewoźnik ma miesiąc na jej wypłatę. Jeśli tego nie zrobi, to pasażer może zgłosić się do UTK, który może administracyjnie nakazać przewoźnikowi zapłatę rekompensaty.
- Oczekujemy podniesienia standardu przewozów. Liczymy, że w praktyce te odszkodowania nie będą wypłacane bardzo często, bo poprawi się terminowość kursowania pociągów - mówi prezes Jaroszyński. Jak wyjaśnił, prawo do odszkodowań będą mieli na razie pasażerowie korzystający z połączeń międzynarodowych i ekspresów - czyli tych, gdzie bilety są najdroższe.
Zmiany nie obejmą na razie pociągów pod marką Tanie Linie Kolejowe i InterRegio. W obowiązującym obecnie rozkładzie jazdy przewoźnik Intercity zmienił większość dawnych ekspresów na pociągi TLK.
Prezes UTK powiedział, że w przyszłych latach będzie poszerzany katalog pociągów, za opóźnienia których można otrzymać rekompensatę.
Unijny przepis opóźniony przez rząd
Obowiązek wypłacania pasażerom rekompensat za opóźnione pociągi nakłada na przewoźników unijne rozporządzenie z 2007 r. W Polsce miało zacząć obowiązywać w grudniu 2009 r., jednak w listopadzie 2009 r. Rada Ministrów zadecydowała, że czasowo zwolni przewoźników pasażerskich z obowiązku wypłacania odszkodowań. Argumentowano wtedy, że w całym kraju trwają liczne remonty linii kolejowych, co wydłuża czas przejazdu. Z tego powodu pociągi się spóźniają, a obowiązek wypłaty pasażerom odszkodowań z tego powodu zmusiłby spółki do ponoszenia ogromnych kosztów.
W kwietniu br. wiceminister infrastruktury Andrzej Massel, odpowiedzialny w resorcie za kolej, zapowiadał, że ministerstwo chce stopniowo zwiększać przysługujące pasażerom prawa.
Ponadto od 1 lipca w pociągach z obowiązkową rezerwacją miejsc będą stosowane unijne przepisy dotyczące zaliczek. Oznacza to, że w przypadku śmierci lub zranienia pasażera przewoźnik będzie zobowiązany do wypłaty zaliczki na rzecz odszkodowania. Zaliczka ma zaspokoić bieżące potrzeby finansowe pasażera i być proporcjonalna do poniesionej szkody. W przypadku śmierci pasażera nie może być mniejsza niż 21 tys. euro.
Unijne rozporządzenie przyznające prawo do odszkodowań jest jednym z aktów prawnych tworzących tzw. III pakiet kolejowy, określający warunki funkcjonowania pasażerskiego transportu kolejowego na terenie wspólnoty.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24