Wydawać by się mogło, że odszkodowania popowodziowe mogą nadszarpnąć budżety firm ubezpieczeniowych. Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Stanisław Kluza zapewnia jednak, że z powodu wielkiej wody sektor ubezpieczeniowy w Polsce nie dozna zasadniczego uszczerbku.
- Sytuacja powodziowa w Polsce należy do tragicznych i stanowi poważny problem dla gospodarki, natomiast sektor ubezpieczeń nie dozna zasadniczego uszczerbku ze względu na powódź - uważa Kluza.
Dodał, że do 4 czerwca zgłoszono do ubezpieczycieli roszczenia na ok. 460 mln zł. Jego zdaniem, nawet gdyby ostatecznie zwiększyły się one do miliarda złotych, to nie zagraża to sektorowi ubezpieczeniowemu.
Niewypłacalność niegroźna
- Zarówno cały sektor ubezpieczeniowy, jak i żaden zakład indywidualny nie jest dziś zagrożony niewypłacalnością lub uszczerbkiem, mogącym mieć znaczący wpływ na jego kondycję finansową - powiedział.
Dodał, że chodzi tu zarówno o skalę ubezpieczeń, jak i wysoki współczynnik reasekuracji tych ubezpieczeń o charakterze powodziowym.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP