Papież Franciszek zadecydował, że wstrząsany w przeszłości licznymi skandalami Instytut Dzieł Religijnych (IOR), czyli watykański bank, będzie dalej działał. Stolica Apostolska poinformowała w poniedziałek, że instytucja ta będzie świadczyć "z uwagą" usługi finansowe Kościołowi na całym świecie.
W wydanym komunikacie podkreślono, że papież aprobując propozycje dotyczące banku przedstawione mu przez kilka komisji doradczych "potwierdził znaczenie misji IOR dla dobra Kościoła katolickiego, Stolicy Apostolskiej i Państwa Watykańskiego".
Będą reformy?
W nocie położono nacisk na to, że usługi świadczone przez IOR "wspomagają Ojca Świętego w jego posłudze powszechnego pasterza i wspierają instytucje oraz jednostki, które z nim współpracują". W oświadczeniu znalazło się też zapewnienie, że obecny zarząd i kierownictwo banku dokończą realizację programu reform w tej instytucji, aby mogła ona działać jako część nowej struktury finansowej Stolicy Apostolskiej i Państwa Watykańskiego. Najważniejszymi elementami przebudowanej struktury odpowiedzialnej za wszystkie sprawy finansowe za Spiżową Bramą są Rada oraz Sekretariat do spraw Ekonomicznych, powołane przez Franciszka. Zgodnie z podjętymi wcześniej decyzjami działalność banku będzie podlegać regularnej kontroli ze strony utworzonego w Watykanie Urzędu ds. Informacji Finansowej. Ponadto w watykańskiej nocie przypomniano podjęte przez IOR zobowiązania dotyczące przestrzegania przepisów o przejrzystości transakcji finansowych i ich nadzorowaniu oraz dostosowaniu jego reguł do międzynarodowego prawodawstwa w tej sferze. Watykan podkreślił w komunikacie, że mają one fundamentalne znaczenie dla przyszłości Instytutu Dzieł Religijnych. Gdy Franciszek tuż po wyborze z determinacją przystąpił do reformowania banku nie wykluczano nawet, że może go zlikwidować.
Mafia, pranie brudnych pieniędzy
Kilka ostatnich dekad w historii watykańskiego banku naznaczyły takie skandale, jak zarzuty powiązań z groźnym rzymskim gangiem Banda della Magliana, prowadzenia niejasnych operacji finansowych i prania brudnych pieniędzy. Również w atmosferze skandalu do ustąpienia zmuszony został poprzedni prezes Ettore Gotti Tedeschi, któremu za pontyfikatu Benedykta XVI rada kardynałów zarzuciła nielojalność i niewywiązywanie się z obowiązków. On sam broni się i argumentuje, że został zdymisjonowany przez tych przedstawicieli hierarchii, którzy byli przeciwni wprowadzaniu programu reform i przejrzystości.
Autor: msz/klim/ / Źródło: PAP