W poniedziałek rusza strajk włoski w urzędach skarbowych. Skrupulatna i drobiazgowa obsługa petentów może sprawić, że część podatników nie zdąży do końca marca złożyć swojego PITu. W "Dzienniku" Janusz Palikot z PO zapowiada, że zapropoonuje rządowi zmianę terminu składania rozliczeń podatkowych.
- W tym tygodniu zaproponuję, by rząd w tej sytuacji przedłużył termin składania rocznych rozliczeń PIT o miesiąc albo półtora - mówi Palikot "Dziennikowi". To odpowiedź przewodniczącego sejmowej komisji Przyjazne Państwo na strajk urzędników, którzy poprzez strajk włoski chcą wymusić podwyżkę wynagrodzeń.
Palikot uważa, że celem strajku "jest przede wszystkim uderzenie w budżet poprzez opóźnienia w ściąganiu podatków". Dodatkowo, jak mówi gazecie, "jest to atak polityczny przygotowany przez ludzi powołanych na funkcje w urzędach skarbowych jeszcze przez rząd Jarosława Kaczyńskiego; często zresztą ludzi zupełnie niemerytorycznych".
Im mniej skarbówki, tym lepiej
Tymczasem poseł PO zapowiada zmiany w skarbówce. Jego komisja ma zaproponować m.in.: ograniczenie liczby kontroli w przedsiębiorstwach, ograniczenie ich czasu i uniemożliwienie przedłużania ich bez mocnego uzasadnienia.
Palikot chce też uprościć system rozliczeń. - Zaproponujemy choćby, by przedsiębiorcy nie musieli składać zaliczki CIT co miesiąc, lecz dwa razy w roku: na początku płaciliby np. 50 proc. podatku zapłaconego w roku poprzednim, a na końcu wyrównywaliby tę różnicę - mówi "Dziennikowi".
- Im mniej skarbówki, tym dla wszystkich lepiej - podsumowuje poseł PO.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl