Jest mało prawdopodobne, aby doszło do nadzwyczajnego posiedzenia krajów OPEC, które zaproponowała Wenezuela - informuje Reuters, powołując się na dwa źródła w organizacji. Oznacza to, że spotkanie odbędzie się zgodnie z harmonogramem 27 listopada w Wiedniu.
Kilka dni temu Wenezuela wezwała pozostałych członków do zwołania w trybie nadzwyczajnym spotkania przedstawiciele państw OPEC. Według Rafaela Ramireza, szefa resortu spraw zagranicznych tego kraju, członkowie powinni omówić nagły spadek cen oraz większą niż planowano nadprodukcję surowca. Cena baryłki ropy spadła do 88 dolarów, czyli do poziomu najniższego od 2010 roku.
Nie ma potrzeby?
Propozycja Wenezueli spotkała się z chłodnym przyjęciem innych członków OPEC. Według informacji agencji Reuters jest mało prawdopodobne, aby doszło do nadzwyczajnego spotkania przed tym, które zaplanowane jest na 27 listopada tego roku. - Zwykłe posiedzenie nie jest bardzo odległe - powiedział anonimowo delegat OPEC. - To byłoby zaskoczenie, gdyby doszło wcześniej do spotkania - mówiło źródło, na które powołuje się Reuters.
- To normalne, że o tej porze roku ceny ropy spadają - dodał Reutersowi inny delegat OPEC. Gwałtowny spadek cen ropy naftowej spowodował zaniepokojenie wśród niektórych krajów OPEC. Szczególnie odczuwają to państwa, których budżet w wysokim stopniu jest zależny od wpływów ze sprzedaży tego surowca.
Nie ma zgody
Cześć państw domagała się wstrzymania produkcji, aby w ten sposób zmniejszyć podaż ropy i podnieść poziom cen, ale i ta propozycja nie cieszyła się popularnością w OPEC. W niedzielę władze Kuwejtu zapowiedziały już, że nie zmniejszą produkcji, a Arabia Saudyjska we wrześniu jeszcze bardziej ją podniosła. Spadek ceny ropy naftowej może być częścią polityki Arabii Saudyjskiej, która jest w stanie celowo utrzymywać niższe ceny nawet przez dwa lata. Ma to przeszkodzić konkurentom w zwiększaniu zysków i tym samym ograniczeniu inwestycji w nowe źródła.
Autor: MSZ / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: rwe.com