Związkowcy i pracownicy cukrowni Lublin, którą chce zlikwidować Krajowa Spółka Cukrową, rozpoczęli we wtorek strajk okupacyjny zakładu. Protestujący podkreślają, że wszystkie prace niezbędne dla funkcjonowania zakładu są wykonywane.
Akcja protestacyjna w cukrowni trwa od 17 grudnia. Cukrownicy najpierw zablokowali wydawanie cukru z magazynu, a następnie melasy. Przeprowadzili też jednogodzinny strajk. W ubiegłym tygodniu pikietowali przed urzędem wojewódzkim. Złożyli doniesienia do prokuratury i NIK, aby sprawdziły, czy plany restrukturyzacji KSC nie są działaniem na szkodę spółki. W cukrowni Lublin pracuje prawie 370 osób.
Plany restrukturyzacji KSC przewidują zamknięcie cukrowni w Lublinie i likwidację części jej rejonu upraw buraków cukrowych, a także całego rejonu plantacyjnego cukrowni w Łapach (Podlaskie)
Ministerstwo skarbu nie akceptuje planów restrukturyzacji spółki "w obecnym kształcie" i oczekuje od KSC dodatkowych analiz dotyczących m.in. działań alternatywnych, korzyści z likwidacji cukrowni, kosztów tej likwidacji czy planu zagospodarowania majątku.
Najlepsi, najbiedniejsi i likwidowani
Protestujący cukrownicy uważają, że lubelska cukrownia jest najlepsza w kraju, produkuje cukier najwyższej jakości i jej likwidacja nie ma uzasadnienia. Ich zdaniem, zamknięcie zakładu na Lubelszczyźnie jest działaniem na szkodę tego najbiedniejszego regionu w Polsce.
Władze spółki zamiar likwidacji cukrowni tłumaczą spodziewanym spadkiem wielkości upraw buraka cukrowego na Lubelszczyźnie. Według danych Agencji Rynku Rolnego, zadeklarowane przez rolników do tej pory dobrowolne rezygnacje z upraw przyniosą zmniejszenie limitu produkcji cukru o ponad 14 proc., z czego prawie połowa dotyczy terenu Lubelszczyzny, skąd najwięcej spłynęło wniosków o rezygnacji.
Oznacza to, że buraki uprawiane na Lubelszczyźnie mogą przerobić dwie pozostałe cukrownie w regionie - Krasnystaw i Werbkowice. Ponadto, według władz spółki koszty produkcji w lubelskiej cukrowni są zbyt wysokie.
Nie ma mocnych na UE
Restrukturyzacja KSC wynika z reformy unijnego rynku cukru, która zakłada ograniczenia produkcji cukru do 2010 roku o sześć mln ton, a także wprowadzenie referencyjnej ceny cukru i jej docelowe obniżanie oraz ograniczenie interwencji na tym rynku.
Ponadto, w roku obrotowym 2007-2008 UE wprowadziła dodatkowe cięcia, a to w przypadku Polski oznacza zmniejszenie o 13,5 proc. limitu produkcji cukru.
Program restrukturyzacji KSC przewiduje też osłony socjalne, odprawy dla zwalnianych pracowników szacunkowej wysokości ok. 70 tys. zł brutto na osobę, a także zatrudnianie w innych cukrowniach, zwrot kosztów przejazdu albo wynajęcia mieszkania lub pomoc na zagospodarowanie.
UE chce wypłacić odszkodowania dla firm, które zaprzestaną bądź zredukują produkcję, przy czym część rekompensat ma trafić do plantatorów dotychczas zaopatrujących w surowiec zamykane zakłady.
Źródło: PAP, tvn24.pl