Nowe opancerzone samochody patrolowe, samoloty z Mielca, Rosomaki i ogromne ilości systemów elektronicznych warte miliardy złotych ma zamiar kupić MON - informuje "Rzeczpospolita". Tylko w tym roku wyda 3,5 mld zł na inwestycje i sprzęt wojskowy.
Ministerstwo po raz pierwszy ujawniło, że budowana w Stoczni Marynarki Wojennej korweta Gawron będzie kosztować podatników 1,2 mld zł. Prawie 600 mln zł dostaną siemianowickie Wojskowe Zakłady Mechaniczne za prawie 130 nowych Rosomaków w kilku różnych wersjach, m.in. do przewożenia rannych i transportu wyrzutni przeciwlotniczych rakiet Spike. Armia kupi też samobieżne haubice Krab i wyrzutnie rakiet Langusta - za ok. 300 mln zł.
Jak wylicza "Rzeczpospolita", 450 mln zł Siły Powietrzne przeznaczą na zakup dwóch latających cystern – samolotów umożliwiających tankowanie w powietrzu naszych myśliwców F-16. Z tym zamówieniem musimy się pospieszyć (do 2011 r.), bo to wykonanie jednego z zobowiązań wobec NATO.
Najprawdopodobniej w październiku MON podpisze umowę z zagranicznym dostawcą uzbrojenia dla nadbrzeżnego dywizjonu rakietowego - pisze gazeta. W ciągu czterech najbliższych lat kupimy wyposażenie dla tej jednostki za prawie 335 mln zł. Tylko dwuletnie umowy na sprzedaż amunicji kaliber 30 mm do działek transporterów Rosomak będą kosztować armię 224 mln zł.
W sumie w ciągu kilku najbliższych lat MON wyda ok. 5 mld zł - podsumowuje "Rzeczpospolita".
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl